Zadał partnerce 60 ciosów nożem, bo myślał, że go zdradzała. Zapadł wyrok: dożywocie
Na karę dożywotniego pozbawienia wolności Sąd Okręgowy w Opolu skazał Marka Ś., który z zazdrości zadał swojej konkubinie 60 ciosów nożem. Kiedy pierwszy nóż się złamał od zadawania ciosów, poszedł po kolejny. Łącznie wykorzystał cztery różne noże. Po zabójstwie uciekł do lasu i poszedł spać. Został zatrzymany w czasie policyjnej obławy.
- Powodem była kłótnia pomiędzy oskarżonym a konkubiną - mówi prokurator Przemysław Powirski.
- Z ustaleń śledztwa wynika, że 6 czerwca ubiegłego roku, zadając około 60 ciosów czterema nożami, pozbawił życia swoją konkubinę Urszulę K. Oskarżony przyznał się do zarzutu zbrodni zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Wyjaśnił swoje motywy uzasadniając je kłótnią partnerów.
- Oskarżony przyznał się do winy - mówił przed wydaniem wyroku obrońca Marka Ś. Łukasz Budziński.
- Kwestia sprawstwa oskarżonego od samego początku nie była sporna. Oskarżony złożył wyjaśnienia, które były bardzo oględne. Nie uzasadniał głęboko, dlaczego doszło do tego czynu - mówi mecenas Budziński.
Mężczyzna odpowiadał jako recydywista. Wcześniej odsiedział 4 lata w więzieniu za inne przestępstwa, między innymi przeciwko życiu i zdrowiu. Według nieoficjalnych informacji, prokuratura przed tym zdarzeniem podejrzewała oskarżonego o gwałt na wspomnianej konkubinie. Sprawa upadła, bo kobieta nie chciała złożyć zeznań, twierdząc, że kocha Marka Ś. Ten miesiąc później ją zabił. Wyrok jest nieprawomocny.