- Do lekarzy wysyłamy takie zawiadomienie tylko w momencie, gdy zapotrzebowanie zgłoszą nam dyrektorzy szpitali - mówi Adrian Czubak, wojewoda opolski. - Jestem w stałym kontakcie z tymi szpitalami. Przede wszystkim ze szpitalem w Kędzierzynie-Koźlu. Na każdy pisemny wniosek pana dyrektora starałem się reagować i wysyłałem odpowiednią liczbę nakazów do lekarzy. Jeżeli nie było dobrego odzewu, to wysyłałem następne.

Lekarze odwoływali się od decyzji wojewody do Ministerstwa Zdrowia. Często odmowę przyjęcia nakazu argumentowali tym, że jeżeli przeniosą się na oddział covidowy, to nie będą w stanie realizować planowych zabiegów w rodzimej placówce.

- Dlatego też podjąłem decyzję, aby stworzyć hybrydową bazę szpitali - zaznacza Adrian Czubak. - W danym szpitalu będzie tzw. oddział covidowy, a część szpitala będzie funkcjonowała normalnie. Jeżeli uda mi się utworzyć takich oddziałów covidowych jak najwięcej i stworzyć dodatkowe łóżka, to automatycznie nie będę kierował lekarzy do Kędzierzyna-Koźla.

Obecnie na Opolszczyźnie działają trzy szpitale covidowe - w Kędzierzynie-Koźlu, Białej i Opolu. Wczoraj (16.10) oddział dedykowany pacjentom z koronawirusem otwarto w placówce w Głubczycach.

Jak poinformował wojewoda opolski niebawem taki oddział zostanie uruchomiony w Nysie w Polsko-Amerykańskiej Klinice Serca.