Zbiornik Racibórz zdał egzamin. Kompleks przeciwpowodziowy po raz pierwszy został wykorzystany do piętrzenia wody
Zbiornik jest uruchamiany automatycznie, gdy przepływ wody wynosi 1220 m sześć. na sek. Wczoraj (14.10) przepływ był nieco mniejszy, ale ze względu za zagrożenie Opola i szpitala covidowego w Kędzierzynie-Koźlu na wniosek wojewody opolskiego Adriana Czubaka – Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie podjęło decyzję o wcześniejszym piętrzeniu.
Do godzin popołudniowych zbiornik ma się zapełnić zaledwie w 8 procentach jego możliwości. Dzięki poprawie pogody w kolejnych godzinach zbiornik będzie się automatycznie sam opróżniał.
Uruchamianie zbiornika rozpoczęło się wczoraj o godz. 14:00 przed spodziewaną w nocy falą kulminacyjną. Opuszczanie grodzi trwało kilka godzin. Proces piętrzenia wody miał zmniejszyć i skutecznie zmniejszył falę wezbraniową na rzece Odrze. W czaszy zbiornika powstało rozlewisko.
- Uruchamianie zbiornika odbyło się zgodnie z procedurami, a wszystkie urządzenie działają bez zarzutu – powiedział na dzisiejszej (15.10) konferencji prasowej Przemysław Daca, prezes Wód Polskich.
- Byliśmy na sterówce. Patrzyliśmy na wszystkie urządzenia kontrolne. Wszystko odpukać, dzięki Bogu, działa bardzo dobrze. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Można powiedzieć nawet dumni z tego zbiornika. Mieszkańcy poniżej tego zbiornika naprawdę powinni być zadowoleni i czuć się o wiele, wiele bezpieczniej.
Do zbiornika wlało się już 15 mln m sześć. Po południu ilość wody powinna się podwoić. Według prognoz w kolejnych godzinach tendencja będzie zniżkowa, a zbiornik będzie się automatycznie sam opróżniał.
- Zaskoczyło nas, że nic się nie wydarzyło, przy uruchamianiu – mówi Mirosław Kurz, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach. - Wszystko poszło tak, jak powinno być. Nie było żadnych problemów. Nic się nie zepsuło. Wszystkie zasuwy zadziałały, wszystkie spusty, przepływy. Wszystko poszło bardzo dobrze. Od strony technicznej ze sterowni wszystko było książkowo. Zgodnie z instrukcjami, które tutaj zostały przygotowane.
Uruchamianie zbiornika rozpoczęło się wczoraj o godz. 14:00 przed spodziewaną w nocy falą kulminacyjną. Opuszczanie grodzi trwało kilka godzin. Proces piętrzenia wody miał zmniejszyć i skutecznie zmniejszył falę wezbraniową na rzece Odrze. W czaszy zbiornika powstało rozlewisko.
- Uruchamianie zbiornika odbyło się zgodnie z procedurami, a wszystkie urządzenie działają bez zarzutu – powiedział na dzisiejszej (15.10) konferencji prasowej Przemysław Daca, prezes Wód Polskich.
- Byliśmy na sterówce. Patrzyliśmy na wszystkie urządzenia kontrolne. Wszystko odpukać, dzięki Bogu, działa bardzo dobrze. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Można powiedzieć nawet dumni z tego zbiornika. Mieszkańcy poniżej tego zbiornika naprawdę powinni być zadowoleni i czuć się o wiele, wiele bezpieczniej.
Do zbiornika wlało się już 15 mln m sześć. Po południu ilość wody powinna się podwoić. Według prognoz w kolejnych godzinach tendencja będzie zniżkowa, a zbiornik będzie się automatycznie sam opróżniał.
- Zaskoczyło nas, że nic się nie wydarzyło, przy uruchamianiu – mówi Mirosław Kurz, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach. - Wszystko poszło tak, jak powinno być. Nie było żadnych problemów. Nic się nie zepsuło. Wszystkie zasuwy zadziałały, wszystkie spusty, przepływy. Wszystko poszło bardzo dobrze. Od strony technicznej ze sterowni wszystko było książkowo. Zgodnie z instrukcjami, które tutaj zostały przygotowane.