- Tego dnia, 81 lat temu na posterunku byli polscy żołnierze, oficerowie, policjanci i pocztowcy. Wielu z nich do dnia dzisiejszego nie doczekało się grobów - mówi dr Tomasz Greniuch, naczelnik delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Opolu. - Na ziemie polskie 17 września nie tylko wkroczył militarny wróg, nie tylko o wymiarze zbrojnym, ale również moralnym i duchowym. Mieliśmy do czynienia z zupełnie obcą cywilizacją i kulturą. O tym właśnie należy pamiętać i dziś musimy tym ofiarom zadośćuczynić.

Obchody zorganizował urząd wojewódzki razem z Instytutem Pamięci Narodowej w Opolu, a uczestniczyli w nich kombatanci, parlamentarzyści, władze miasta, służby mundurowe, kompania honorowa 10. Opolskiej Brygady Logistycznej i poczty sztandarowe.

- Jesteśmy całym sercem i łączymy się z bohaterami tego wydarzenia. Opolszczyzna pamięta o nich, dlatego że stała się domem dla wielu kresowian. Czcimy i oddajemy hołd bohaterom tego pamiętnego dnia, który zapisał się w historii bardzo boleśnie - dodaje Teresa Barańska, wicewojewoda opolski.

- Musimy to czcić każdego roku, aby utkwiło to w pamięci wszystkich nas - podkreśla Regina Mac, kombatantka. - Tylu Polaków zginęło, oficerów, inteligencji. Był wywóz na Sybir. To były straszne rzeczy. Powinniśmy to pamiętać i przekazać potomnym.

Przypomnijmy, że w sierpniu 1939 roku Niemcy i Związek Radziecki podpisali pakt Ribbentrop-Mołotow, który de facto był IV rozbiorem Polski. Sowieci atakiem na nasz kraj złamali pakt o nieagresji podpisany w 1932 roku.