Posłowie PiS sprawdzają, na jakiej podstawie syn marszałka regionu pozyskał dotację. Andrzej Buła odpowiada: "On nie szuka prostych rozwiązań i miejsc w radach nadzorczych"
Czy w ramach prowadzonej działalności gospodarczej syn marszałka województwa Michał Buła świadczył usługi na rzecz urzędu marszałkowskiego i czy otrzymał bezzwrotną dotację w wysokości 60 tysięcy złotych? Te pytania zadają Katarzyna Czochara, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych. Złożyli w tej sprawie wniosek do urzędu marszałkowskiego i chcą wyjaśnień od Andrzeja Buły.
- Ta sprawa to kolejny wniosek z naszej kontroli poselskiej. Tym razem dotyczy ona syna marszałka Michała Buły i z dokumentów, które dostępne są na różnych stronach wynika, że taka dotacja była udzielona - mówi Katarzyna Czochara, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Otrzymał 60 tysięcy złotych na zakup kuchni mobilnej. Z informacji, jakie uzyskałam było to prawdopodobnie 2 lutego 2018 roku. Chcemy uzyskać, czy to jest prawdą i czy taka sytuacja miała miejsce.
- Nie jest żadną tajemnicą, że mój syn Michał od kilku lat prowadzi samodzielną działalność gospodarczą i nie jest ona łatwa - dodaje Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego. - Kiedyś próbował sił i nadal tego próbuje w spółdzielniach socjalnych. Teraz prowadzi działalność gastronomiczną, szkoleniową. Nie jest żadną tajemnicą, że otrzymał dofinansowanie na założenie tej działalności gospodarczej i ją kontynuuje. Nie szuka prostych rozwiązań i miejsc w radach nadzorczych, tak jak niektórzy synowie, córki i żony polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Marszałek Andrzej Buła na odpowiedź miał czas do 7 września. Jednak do tej pory posłowie jej nie otrzymali.
- Nie jest żadną tajemnicą, że mój syn Michał od kilku lat prowadzi samodzielną działalność gospodarczą i nie jest ona łatwa - dodaje Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego. - Kiedyś próbował sił i nadal tego próbuje w spółdzielniach socjalnych. Teraz prowadzi działalność gastronomiczną, szkoleniową. Nie jest żadną tajemnicą, że otrzymał dofinansowanie na założenie tej działalności gospodarczej i ją kontynuuje. Nie szuka prostych rozwiązań i miejsc w radach nadzorczych, tak jak niektórzy synowie, córki i żony polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Marszałek Andrzej Buła na odpowiedź miał czas do 7 września. Jednak do tej pory posłowie jej nie otrzymali.