Wybory prezydenckie: powołano tylko połowę obwodowych komisji wyborczych. Zabrakło wymaganego składu
Delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Opolu zakończyła nabór do obwodowych komisji wyborczych, które mają zliczać głosy podczas majowych wyborów prezydenckich. Komisarze wyborczy powołali dziś (20.04) 312 z pośród 878 możliwych komisji w regionie. Jak się okazuje, pozostałe komisje nie spełniają wymogu składu minimalnego. Przypomnijmy, docelowo termin zgłaszania kandydatów do obwodowych komisji wyborczych upływał 10 kwietnia. Wówczas wpłynęło ponad trzy tysiące kandydatur, co stanowiło niecałą połowę wymaganego składu komisji. Wtedy zdecydowano o przedłużeniu naboru do 16 kwietnia.
- Taka jest dyspozycja Państwowej Komisji Wyborczej, aby powołać tylko te komisje, które są w składzie minimalnym, czyli co najmniej pięcioosobowym. Pozostałych komisji nie będziemy powoływać, oczekując na to, co jeszcze ustawodawca w kwestii wyborów zdecyduje - mówi Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu.
Przypomnijmy, do Senatu trafiła ustawa, która miałaby wprowadzić możliwość wyłącznie głosowania korespondencyjnego. Z kolei lider Porozumienia Jarosław Gowin zaproponował zmianę konstytucji i wydłużenie kadencji prezydenta do 2022 roku. Jednocześnie Andrzej Duda nie mógłby ubiegać się o reelekcję. Projekt zmiany ustawy zasadniczej jest w Sejmie. W ubiegłym tygodniu skierowano go do pierwszego czytania. Z takim rozwiązaniem nie zgadza się Platforma Obywatelska, która proponuje przesunięcie terminu wyborów prezydenckich o rok, czyli do 16 maja 2021 roku.
Na dzisiaj spełniliśmy każdy warunek wynikający z kalendarza wyborczego; przyglądamy się rozwiązaniom, które są w parlamencie — podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik PKW Tomasz Grzelewski. Jak dodał na poniedziałek (20.04) PKW odnotowała 119 266 chętnych do prac w obwodowych komisjach wyborczych.
Ocenił, że mamy obecnie do czynienia ze „stanem zawieszenia”, ponieważ PKW pracuje na mocy obowiązujących przepisów, a Senat pracuje nad ustawą dotyczącą głosowania w wyborach prezydenckich wyłącznie korespondencyjnie.
Ostatnia nowelizacja Kodeksu wyborczego - autorstwa posłów PiS - przyjęta przez Sejm w marcu i podpisana przez prezydenta jako element rządowej „tarczy antykryzysowej” - zakłada rozszerzenie możliwości głosowania korespondencyjnego o osoby mające ponad 60 lat i te, które znajdują się w kwarantannie.
Do planowego terminu przeprowadzenia wyborów prezydenckich tj. 10 maja 2020 roku pozostało 20 dni.
Przypomnijmy, do Senatu trafiła ustawa, która miałaby wprowadzić możliwość wyłącznie głosowania korespondencyjnego. Z kolei lider Porozumienia Jarosław Gowin zaproponował zmianę konstytucji i wydłużenie kadencji prezydenta do 2022 roku. Jednocześnie Andrzej Duda nie mógłby ubiegać się o reelekcję. Projekt zmiany ustawy zasadniczej jest w Sejmie. W ubiegłym tygodniu skierowano go do pierwszego czytania. Z takim rozwiązaniem nie zgadza się Platforma Obywatelska, która proponuje przesunięcie terminu wyborów prezydenckich o rok, czyli do 16 maja 2021 roku.
Na dzisiaj spełniliśmy każdy warunek wynikający z kalendarza wyborczego; przyglądamy się rozwiązaniom, które są w parlamencie — podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik PKW Tomasz Grzelewski. Jak dodał na poniedziałek (20.04) PKW odnotowała 119 266 chętnych do prac w obwodowych komisjach wyborczych.
Ocenił, że mamy obecnie do czynienia ze „stanem zawieszenia”, ponieważ PKW pracuje na mocy obowiązujących przepisów, a Senat pracuje nad ustawą dotyczącą głosowania w wyborach prezydenckich wyłącznie korespondencyjnie.
Ostatnia nowelizacja Kodeksu wyborczego - autorstwa posłów PiS - przyjęta przez Sejm w marcu i podpisana przez prezydenta jako element rządowej „tarczy antykryzysowej” - zakłada rozszerzenie możliwości głosowania korespondencyjnego o osoby mające ponad 60 lat i te, które znajdują się w kwarantannie.
Do planowego terminu przeprowadzenia wyborów prezydenckich tj. 10 maja 2020 roku pozostało 20 dni.