Więźniowie szyją maseczki. Maszyny do szycia pożyczyli im mieszkańcy, materiały dostarczają wolontariusze [ZDJĘCIA]
Skazani odbywający karę w Zakładzie Karnym nr 2 w Strzelcach Opolskich włączyli się do akcji szycia wielorazowych maseczek. Tylko w ciągu weekendu uszyli ich prawie pół tysiąca. Korzystają z maszyn pożyczonych im przez mieszkańców powiatu strzeleckiego, materiały, tasiemki i gumki dostarczają wolontariusze.
- Przyszła ta epidemia i trzeba pomóc ludziom w jakiś sposób, więc zaczęliśmy szyć maski. Zostawiliśmy to, czym się zajmowaliśmy i zaczęliśmy szyć – mówi jeden ze skazanych.
- Te maszyny, które otrzymaliśmy od wolontariuszy wymagały dwóch dni na doprowadzenie ich do takiego stanu, który pozwala na szycie tych maseczek bez żadnych przeszkód. Uległy one konserwacji. Akurat tutaj szyją trzy maszyny i w ciągu dwóch dni panowie uszyli 400 maseczek - mówi Jarosław Timoszuk, rzecznik prasowy Zakładu Karnego nr 2 w Strzelcach Opolskich.
- Mam rodzinę i wiem, jak to jest potrzebne. Wszystkim, nie tylko mojej rodzinie. Wszystkim ludziom, którzy teraz są w zagrożeniu przez koronawirusa – mówi skazany, który szyje maseczki.
Po kilku pierwszych dniach szycia, wieści o tym dotarły do innych zakładów. Tam również są skazani, którzy potrafią obsługiwać maszyny do szycia. Są chętni, żeby pomoc, nadal więc poszukiwane są maszyny, z których mogą skorzystać. Chętni, żeby je pożyczyć, mogą kontaktować się w tej sprawie z rzecznik prasowym Zakładu Karnego nr 2, Jarosławem Timoszukiem, który koordynuje akcję.
- Te maszyny, które otrzymaliśmy od wolontariuszy wymagały dwóch dni na doprowadzenie ich do takiego stanu, który pozwala na szycie tych maseczek bez żadnych przeszkód. Uległy one konserwacji. Akurat tutaj szyją trzy maszyny i w ciągu dwóch dni panowie uszyli 400 maseczek - mówi Jarosław Timoszuk, rzecznik prasowy Zakładu Karnego nr 2 w Strzelcach Opolskich.
- Mam rodzinę i wiem, jak to jest potrzebne. Wszystkim, nie tylko mojej rodzinie. Wszystkim ludziom, którzy teraz są w zagrożeniu przez koronawirusa – mówi skazany, który szyje maseczki.
Po kilku pierwszych dniach szycia, wieści o tym dotarły do innych zakładów. Tam również są skazani, którzy potrafią obsługiwać maszyny do szycia. Są chętni, żeby pomoc, nadal więc poszukiwane są maszyny, z których mogą skorzystać. Chętni, żeby je pożyczyć, mogą kontaktować się w tej sprawie z rzecznik prasowym Zakładu Karnego nr 2, Jarosławem Timoszukiem, który koordynuje akcję.