Miał kupić narkotyki w Czechach, przewieźć je do Polski i rozprowadzać. Dealer i nabywcy stanęli przed Sądem Okręgowym
Ruszyła rozprawa dotycząca wewnątrzwspólnotowego nabycia substancji psychotropowych oraz udzielania i posiadania narkotyków. Przed Sądem Okręgowym w Opolu odpowiada trzech mężczyzn.
Najpoważniejsze zarzuty ciążą na Arkadiuszu O. który miał kupić różne narkotyki w Czechach, przywieźć je do Polski oraz sprzedać Dominikowi F. i udzielić Patrykowi W.
Arkadiusz O. nie podtrzymał większości zeznań, twierdząc, że podczas przesłuchania czuł jeszcze działanie narkotyków. Przyznał się jedynie do posiadania broni gazowej, a ten fragment odczytał Mateusz Świst, Sędzia Sądu Okręgowego.
- Ja ją znalazłem miesiąc temu na strychu. Należała do mojego zmarłego dziadka, a ktoś powiedział mi, że taka broń może tam leżeć i nie jest nielegalna. Wiatrówka jest moją własnością. Kupiłem ją w Republice Czeskiej - w sklepie byłem sam po tę broń. Paralizator również jest moją własnością, kupiłem go też w Czechach. Wagi elektroniczne nie wiem czyją są własnością - czy są moje, czy mojego brata Adama. Nie używałem ich do niczego.
Prokurator Piotr Ziubrzyński odczytał zarzuty dotyczące udzielania narkotyków przez Arkadiusza O.
- Co najmniej trzykrotnie udzielił Patrykowi W. środka odurzającego w postaci ziela konopi innej niż włókniste o wadze 1 grama netto oraz substancji psychotropowych w postaci amfetaminy o wadze 1 grama netto. W celu osiągnięcia korzyści majątkowej udzielił Dominikowi F. znacznych ilości substancji psychotropowych w postaci amfetaminy o wadze 37 gramów netto za kwotę 400 złotych.
Dominik F. przyznał, że kupił 37 gramów amfetaminy od Arkadiusza O. za 400 złotych. Podkreślił, że bardzo żałuje tamtego zachowania. Patryka W. nie było na rozprawie.
Sąd Okręgowy wróci do tej sprawy w marcu.
Arkadiusz O. nie podtrzymał większości zeznań, twierdząc, że podczas przesłuchania czuł jeszcze działanie narkotyków. Przyznał się jedynie do posiadania broni gazowej, a ten fragment odczytał Mateusz Świst, Sędzia Sądu Okręgowego.
- Ja ją znalazłem miesiąc temu na strychu. Należała do mojego zmarłego dziadka, a ktoś powiedział mi, że taka broń może tam leżeć i nie jest nielegalna. Wiatrówka jest moją własnością. Kupiłem ją w Republice Czeskiej - w sklepie byłem sam po tę broń. Paralizator również jest moją własnością, kupiłem go też w Czechach. Wagi elektroniczne nie wiem czyją są własnością - czy są moje, czy mojego brata Adama. Nie używałem ich do niczego.
Prokurator Piotr Ziubrzyński odczytał zarzuty dotyczące udzielania narkotyków przez Arkadiusza O.
- Co najmniej trzykrotnie udzielił Patrykowi W. środka odurzającego w postaci ziela konopi innej niż włókniste o wadze 1 grama netto oraz substancji psychotropowych w postaci amfetaminy o wadze 1 grama netto. W celu osiągnięcia korzyści majątkowej udzielił Dominikowi F. znacznych ilości substancji psychotropowych w postaci amfetaminy o wadze 37 gramów netto za kwotę 400 złotych.
Dominik F. przyznał, że kupił 37 gramów amfetaminy od Arkadiusza O. za 400 złotych. Podkreślił, że bardzo żałuje tamtego zachowania. Patryka W. nie było na rozprawie.
Sąd Okręgowy wróci do tej sprawy w marcu.