Powróżę Ci z ręki, albo mój syn Cię pobiję. Ten pomysł na biznes oceni teraz sąd
Opolska prokuratura oskarżyła 54-letnią Barbarę K. i jej 21-letniego syna Patryka K. o dokonanie rozboju na mieszkańcu Opola. Według śledczych, kobieta zaoferowała pokrzywdzonemu, że wywróży mu przyszłość z ręki. Gdy mężczyzna się nie zgodził, syn oskarżonej pobił go i ukradł mu telefon.
Godzinę później oskarżona zaoferowała tę samą "usługę" innemu mężczyźnie.
- Na szczęście w tym drugim przypadku już nie było przemocy - mówi rzecznik opolskiej prokuratury Stanisław Bar.
- Na początku listopada ubiegłego roku Barbara K. na przystanku autobusowym zaoferowała mężczyźnie usługę chiromancji. Gdy mężczyzna odmówił, kobieta chwyciła go za dłoń i w potajemny sposób zdjęła mu z palca złotą obrączkę, wartą około 800 zł. Gdy mężczyzna zorientował się, że utracił biżuterię, chwycił Barbarę K. za kurtkę. Kobieta oswobodziła się i uciekła, porzucając kurtkę. Następnie w kieszeni kurtki ujawniono telefon komórkowy, który został zrabowany chwilę wcześniej. W ten sposób powiązano dwa zdarzenia - dodaje prokurator Bar.
Po tym zdarzeniu policjanci odtworzyli wizerunek oskarżonych i dwa tygodniu później zostali oni złapani. Zarówno kobieta, jak i jej syn, byli już wcześniej karani, a teraz w areszcie czekają na rozprawę. Odpowiadają jako recydywiści, dlatego grozi im 15 lat więzienia. Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Opolu.
- Na szczęście w tym drugim przypadku już nie było przemocy - mówi rzecznik opolskiej prokuratury Stanisław Bar.
- Na początku listopada ubiegłego roku Barbara K. na przystanku autobusowym zaoferowała mężczyźnie usługę chiromancji. Gdy mężczyzna odmówił, kobieta chwyciła go za dłoń i w potajemny sposób zdjęła mu z palca złotą obrączkę, wartą około 800 zł. Gdy mężczyzna zorientował się, że utracił biżuterię, chwycił Barbarę K. za kurtkę. Kobieta oswobodziła się i uciekła, porzucając kurtkę. Następnie w kieszeni kurtki ujawniono telefon komórkowy, który został zrabowany chwilę wcześniej. W ten sposób powiązano dwa zdarzenia - dodaje prokurator Bar.
Po tym zdarzeniu policjanci odtworzyli wizerunek oskarżonych i dwa tygodniu później zostali oni złapani. Zarówno kobieta, jak i jej syn, byli już wcześniej karani, a teraz w areszcie czekają na rozprawę. Odpowiadają jako recydywiści, dlatego grozi im 15 lat więzienia. Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Opolu.