Polska wygrała z Czechami. Za nami 16. Opolska Gala Żużla na Lodzie [FILM, ZDJĘCIA]
Pierwszy w historii mecz międzypaństwowy, prezentacja drużyny Kolejarza Opole, turniej miniżużla i wypełnione niemal po brzegi trybuny opolskiego Toropolu. Tak w skrócie wyglądała 16. Opolska Gala Żużla na Lodzie.
Jak zawsze imprezie przyświecał najważniejszy cel, czyli pomoc chorym dzieciom. Z tegorocznej gali pieniądze trafią na leczenie 3-letniego Piotrusia Świerca z Łubnian.
- Bardzo dziękujemy za pomoc. Na rehabilitację w przypadku dziecięcego porażenia mózgowego potrzebne są olbrzymie pieniądze - mówią Elżbieta Adaszyńska-Świerc i Krzysztof Świerc, rodzice Piotrusia. - Rehabilitujemy go codziennie. Jest to rehabilitacja również pokrywana ze środków prywatnych. Wielkie dzięki organizatorom za zainteresowanie.
- Właśnie jesteśmy w trakcie leczenia komórkami macierzystymi. Po pierwszym podaniu Piotruś zaczął się obracać na brzuch, wokół własnej osi. Jesteśmy po drugim podaniu i zobaczymy jakie będą efekty.
- Nam cel pomocy przyświecał od samego początku, bo potrzeb jest bardzo dużo - zaznacza Andrzej Hawryluk, pomysłodawca i organizator Gali. - Tych zgłoszeń jest multum. My korzystamy z fundacji im. Julki Bonk "Walcz o mnie". Zawsze do nich się zwracamy z prośbą, aby nam wskazali dziecko, któremu akurat możemy najbardziej pomóc.
Głównym wydarzeniem 16. edycji imprezy był pierwszy w historii mecz międzypaństwowy. Polska pokonała w nim Czechy 32:16. Najlepszymi zawodnikami wśród biało-czerwonych byli Wojciech Lisiecki i wychowanek Kolejarza Opole, Marcin Sekula.
- Zawsze jest element walki, rywalizacji - mówi Sekula. - Ale pamiętajmy, że to jest rozsądna rywalizacja. Przede wszystkim jedziemy w szczytnym celu i chwała organizatorom, że cały czas organizują tę galę.
- Przede wszystkim przyjechaliśmy tu, żeby zebrać pieniądze na chore dzieci - dodaje Lisiecki. - Sam tutaj wczoraj musiałem po pracy dojechać 800 kilometrów na te zawody, a jutro z powrotem trzeba wracać do pracy.
Wśród miniżużlowców najlepszy okazał się Antoni Kawczyński z Wybrzeża Gdańsk.
- Bardzo dziękujemy za pomoc. Na rehabilitację w przypadku dziecięcego porażenia mózgowego potrzebne są olbrzymie pieniądze - mówią Elżbieta Adaszyńska-Świerc i Krzysztof Świerc, rodzice Piotrusia. - Rehabilitujemy go codziennie. Jest to rehabilitacja również pokrywana ze środków prywatnych. Wielkie dzięki organizatorom za zainteresowanie.
- Właśnie jesteśmy w trakcie leczenia komórkami macierzystymi. Po pierwszym podaniu Piotruś zaczął się obracać na brzuch, wokół własnej osi. Jesteśmy po drugim podaniu i zobaczymy jakie będą efekty.
- Nam cel pomocy przyświecał od samego początku, bo potrzeb jest bardzo dużo - zaznacza Andrzej Hawryluk, pomysłodawca i organizator Gali. - Tych zgłoszeń jest multum. My korzystamy z fundacji im. Julki Bonk "Walcz o mnie". Zawsze do nich się zwracamy z prośbą, aby nam wskazali dziecko, któremu akurat możemy najbardziej pomóc.
Głównym wydarzeniem 16. edycji imprezy był pierwszy w historii mecz międzypaństwowy. Polska pokonała w nim Czechy 32:16. Najlepszymi zawodnikami wśród biało-czerwonych byli Wojciech Lisiecki i wychowanek Kolejarza Opole, Marcin Sekula.
- Zawsze jest element walki, rywalizacji - mówi Sekula. - Ale pamiętajmy, że to jest rozsądna rywalizacja. Przede wszystkim jedziemy w szczytnym celu i chwała organizatorom, że cały czas organizują tę galę.
- Przede wszystkim przyjechaliśmy tu, żeby zebrać pieniądze na chore dzieci - dodaje Lisiecki. - Sam tutaj wczoraj musiałem po pracy dojechać 800 kilometrów na te zawody, a jutro z powrotem trzeba wracać do pracy.
Wśród miniżużlowców najlepszy okazał się Antoni Kawczyński z Wybrzeża Gdańsk.