"Dzięki dobrej woli przedstawicieli rządu, samorządu i służby zdrowia rozwiązano problem SOR-u". Do Opola przyjechał wiceminister zdrowia
Szpitalny Oddział Ratunkowy przy Katowickiej w Opolu będzie działał. Takie przekonanie wyraził wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, który przyjechał dzisiaj (19.12) do Opola. Spotkał się z władzami miasta oraz przedstawicielami służby zdrowia.
Zdaniem prezesa Szpitala Wojewódzkiego Renaty Ruman-Dzido problem z SOR-em rozwiązano, bo przedstawiciel rządu zobowiązał szpitale resortowe w Opolu do zwiększenia liczby pacjentów przyjmowanych na izbach przyjęć. - Tym samym wyjaśniając, że zapis w rozporządzeniu mówiący o tym, że to szpital, w którego strukturze znajduje się SOR ma zapewnić te miejsca - według interpretacji ministra - tych pacjentów może i powinien przyjmować również szpital wojskowy czy MSWiA.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska przyznaje, że podnosił ten problem. Jednocześnie uważa, że prezes Szpitala Wojewódzkiego i marszałek decydując się na likwidację SOR-u błędnie interpretowali rozporządzenie resortu zdrowia, które weszło w życie 1 lipca. - Na przykład była podnoszona kwestia udziału endoskopisty na szpitalnym oddziale ratunkowym - to zostało rozwiane. Także pojawiły się deklaracje poszczególnych szpitali, żeby wzajemną współpracę zorganizować, żeby endoskopista był nie tylko dla jednego oddziału, ale na przykład dla wszystkich.
Spotkanie za zamkniętymi drzwiami, które zorganizowano w opolskim ratuszu trwało ponad dwie godziny. Zdaniem prezydenta Opola Arkadiusz Wiśniewskiego dzięki dobrej woli przedstawicieli rządu, samorządu i służby zdrowia rozwiązano problem SOR-u przy ulicy Katowickiej w Opolu. - Gdyby nie to, to mielibyśmy tylko jeden punkt obsługi pacjentów. Tymczasem jest wola i porozumienie idzie w tym kierunku, żeby również resortowe szpitale uczestniczyły.. W ten sposób odciążymy od pracy część lekarzy, część personelu szpitalnego.
Przypomnijmy, że temat likwidacji Szpitalnego Oddziału Ratunkowego pojawił się w kampanii wyborczej do parlamentu.
SOR w Szpitalu Wojewódzkim miał zostać zlikwidowany 1 lutego przyszłego roku. Władze szpitala argumentowały to głównie brakiem wystarczającej kadry lekarskiej. Wicemarszałek Roman Kolek wskazywał na brak możliwości spełnienia kryteriów ministerialnych. Chodziło o zapewnienie pacjentowi kompleksowej pomocy medycznej.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska przyznaje, że podnosił ten problem. Jednocześnie uważa, że prezes Szpitala Wojewódzkiego i marszałek decydując się na likwidację SOR-u błędnie interpretowali rozporządzenie resortu zdrowia, które weszło w życie 1 lipca. - Na przykład była podnoszona kwestia udziału endoskopisty na szpitalnym oddziale ratunkowym - to zostało rozwiane. Także pojawiły się deklaracje poszczególnych szpitali, żeby wzajemną współpracę zorganizować, żeby endoskopista był nie tylko dla jednego oddziału, ale na przykład dla wszystkich.
Spotkanie za zamkniętymi drzwiami, które zorganizowano w opolskim ratuszu trwało ponad dwie godziny. Zdaniem prezydenta Opola Arkadiusz Wiśniewskiego dzięki dobrej woli przedstawicieli rządu, samorządu i służby zdrowia rozwiązano problem SOR-u przy ulicy Katowickiej w Opolu. - Gdyby nie to, to mielibyśmy tylko jeden punkt obsługi pacjentów. Tymczasem jest wola i porozumienie idzie w tym kierunku, żeby również resortowe szpitale uczestniczyły.. W ten sposób odciążymy od pracy część lekarzy, część personelu szpitalnego.
Przypomnijmy, że temat likwidacji Szpitalnego Oddziału Ratunkowego pojawił się w kampanii wyborczej do parlamentu.
SOR w Szpitalu Wojewódzkim miał zostać zlikwidowany 1 lutego przyszłego roku. Władze szpitala argumentowały to głównie brakiem wystarczającej kadry lekarskiej. Wicemarszałek Roman Kolek wskazywał na brak możliwości spełnienia kryteriów ministerialnych. Chodziło o zapewnienie pacjentowi kompleksowej pomocy medycznej.