Mimo apeli o czujność starsi ludzie wciąż padają ofiarami złodziei. Ostatnia zgłoszona brzeskim funkcjonariuszom sprawa kradzieży metodą "na wnuczka" dotyczyła wyłudzenia 45 tysięcy złotych.

Jak zauważa mł. asp. Patrycja Kaszuba z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu, metody działania oszustów wciąż się jednak zmieniają. - Zdarzają się cały czas usiłowania oszustw czy też oszustwa na pracownika zakładu energetycznego, gazowni, czy pracownika urzędu skarbowego. Najprostszym sposobem na sprawdzenie wiarygodności przedstawionych historii jest zadzwonienie czy skontaktowanie się z kimś bliskim. Najlepiej zapytać się, czy faktycznie ta osoba potrzebuje od nas pilnej pomocy - radzi.

Obecni na spotkaniu seniorzy zgodnie przyznają, że warto brać udział w tego typu pogadankach. Panią Zofię z Brzegu do udziału zachęcił fakt, że sama padła ofiarą oszusta. Choć stracona przez nią kwota nie była duża to, jak mówi, warto wiedzieć, na co zwracać uwagę, by nie dać się ponownie nabrać.

- Ktoś mi powiedział, że rozprowadzają czujniki do gazów. Bezwiednie mąż go wpuścił. Papierkowo wypełnił wszystko. Trzeba było na początku część zapłacić, no więc "stówkę" dostał, a reszta miała przyjść pocztą. Czujnika nie ma do dzisiaj - wyjaśnia.

Oprócz stolicy powiatu, brzeska policja organizuje podobne spotkania między innymi w Grodkowie czy Lewinie Brzeskim. Oszustwa, o których mowa to spory problem polskich seniorów. Według danych Komendy Głównej Policji w ubiegłym roku stracili oni w ten sposób łącznie ponad 60 milionów złotych.