- Są trzy pokoje, każdy chłopiec ma swój pokój zamykany na klucz. Oprócz tego chłopcy mają taką część wspólną, gdzie będą mogli razem przebywać. Mają też bardzo duży balkon. Myślę, że też miejsce jest w dobrej lokalizacji. Mają blisko przystanek, żeby mogli zaspokajać wszystkie swoje potrzeby, np. lepszy dostęp do szkół i ofert pracy - mówi Iwona Rejnhardt, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Opolu.

- Zamieszkało tu dwóch naszych wychowanków. To bardzo ważny etap usamodzielniania, bo przejście w życie dorosłe, gdzie o wszystko trzeba zawalczyć jest bardzo trudne - mówi Ingrida Gaida, dyrektor Domu Dziecka w Chmielowicach.

- Jeżeli chodzi o rodzinę, to tacy wychowankowie nie mają tego wsparcia na co dzień. W związku z tym to jest ten etap, gdzie oni będą mogli się przygotowywać, zbierać doświadczenia i naprawdę rozpocząć pracę, bo teraz jeszcze się uczą, a za dwa, trzy lata wystartują w dorosłe życie i będą pełnić dorosłe role.

- Działamy wspólnie, staramy się razem współpracować, żeby było po prostu dobrze. Jest to dla nas jakaś nowa szansa na rozpoczęcie normalnego życia. Jest to tak jakby nasze mieszkanie, jesteśmy na swoim. Ja chodzę do szkoły zawodowej, a Paweł uczy się w liceum - dodaje Jan, jeden z lokatorów.

Kupno lokalu jest jednym z elementów programu, który Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie realizuje wspólnie z Regionalnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej. Pierwsze mieszkanie chronione, przeznaczone dla pięciorga wychowanków zostało utworzone 1,5 roku temu w budynku Domu Dziecka w Turawie.