Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzieże rowerów. Kryminalni z Opola i Ozimka, którzy zajmowali się sprawą kradzieży trzech jednośladów w gminie Ozimek ustalili, że za przestępstwami stoją osoby spoza naszego województwa.
- Wszystkie rowery ginęły w momencie, gdy właściciele na krótki czas zostawiali je niezabezpieczone, np. przed sklepem czy w okolicy szkoły. Policjanci podejrzewali, że poszukiwane rowery mogą znajdować się w jednym ze śląskich lombardów - relacjonuje starszy sierżant Przemysław Kędzior z zespołu prasowego opolskiej policji. - Następnego dnia nie mieli już żadnych wątpliwości. W wytypowanym lombardzie znaleźli wszystkie 3 rowery. Następnie kryminalni ustalili tożsamość mężczyzn, podejrzewanych o te kradzieże. Okazali się nimi dwaj 30-letni mieszkańcy Śląska. Wspólnie mieli poruszać się po Opolszczyźnie osobowym volkswagenem. W ten sposób właśnie namierzyli niezabezpieczone rowery i wywieźli je na Śląsk. Obaj zostali zatrzymani w swoich mieszkaniach. Usłyszeli zarzuty kradzieży, do których przyznali się.
Za takie przestępstwo grozi im kara do 5 lat więzienia. Dodatkowo jeden z nich odpowie za prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień do kierowania.
Policja przy tej okazji przypomina, aby nie zostawiać roweru nieprzypiętego, warto zapisać także numer ramy czy zrobić zdjęcie, a rower w miarę możliwości zostawiać w miejscach objętych monitoringiem.