Kłócił się z bratem o mieszkanie. Nie wytrzymał i zadał mu kilkanaście ciosów dłutem. Jest wyrok
Sąd Okręgowy w Opolu skazał na 3 lata 67-letniego Zdzisława S. za to, że spowodował ciężkie obrażenia ciała u swojego brata. Oskarżony przyznał się do tego i wyjaśniał przed sądem, że przez lata był dręczony przez brata. Powodem licznych kłótni miało być mieszkanie, w którym razem mieszkali. Zdaniem oskarżonego obaj mieli takie same prawa do niego, ale pokrzywdzony miał mu nieustannie utrudniać życie w nim. Zdzisław S. dobrowolnie poddał się karze, a strony ustalił wyrok 3 lat więzienia. Sąd się na to zgodził.
- Doszło do kłótni pomiędzy wspólnie zamieszkującymi rodzonymi braćmi w ich miejscu zamieszkania w Kędzierzynie-Koźlu. W wyniku tej kłótni doszło do rękoczynów w obu stron. Następnie oskarżony zadał swojemu bratu szereg ciosów narzędziem w postaci dłuta. Gdyby nie interwencja medyczna i nie wezwanie pomocy przez samego oskarżonego, doszłoby do zgonu pokrzywdzonego - odczytywał prokurator Włodara.
Oskarżony przyznał się do czynu i przedstawił swoją wersję wydarzeń.
- To jest mieszkanie wspólne, a on się tam rządzi nieprzeciętnie. Ja mam tam mniej miejsca niż jego pies. Opanował wszystko - ubikacje, kuchnie, łazienkę. Wtedy odwrócił się, nóż składany otworzył w moim kierunku i powiedział spie... i splunął mi w twarz. Myślałem, że to był śrubokręt, a to było dłuto. Uderzyłem pierwszy. Tak we mnie zakipiało, że potem biłem już na oślep. Nie panowałem nad tym - wyjaśniał oskarżony.
Do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku w Kędzierzynie-Koźlu. Wyrok jest nieprawomocny.