Ktoś zamazał erotyczną reklamę w Folwarku. Czy reklamy rozpraszają kierowców?
Ktoś oblał białą farbą reklamę jednego z opolskich night clubów. Erotyczny baner znajduje się na drodze krajowej nr 45 w Folwarku na trasie Opole – Krapkowice.
Zapytaliśmy mieszkańców okolicznych domów czy tego typu reklamy powinny znajdować się przy drogach publicznych?
Opinie są różne.
- Nie mam zdania na ten temat, raczej mi to nie przeszkadza, kierowcom też chyba raczej nie - mówi jeden z mężczyzn.
- Myślę, że takie reklamy nie powinny stać przy drogach publicznych. Rozpraszają kierowców, nie służą dzieciom, moim zdaniem powinny zniknąć - mówi jedna z kobieta.
- Byłem w szoku gdy zobaczyłem, że ktoś zalał tę reklamę. Reklama jest zawsze reklamą - dodaje inny mężczyzna.
Dodajmy, że jeśli reklama znajduje się na prywatnym terenie, zgoda zarządcy drogi nie jest potrzebna. Inaczej dzieje się w sytuacji, kiedy baner znajduje się w pasie drogowym.
- Tego typu reklamy mogą opóźniać czas reakcji kierowców – mówi Andrzej Rak, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka ruchu Drogowego w Opolu.
- Jadąc z prędkością 50 km/h w ciągu sekundy pokonujemy około 12-14 metrów. Proszę pamiętać, że nie da rady w tym samym momencie zacząć hamowania. Odrywamy wzrok na 3-4 sekundy, potem wracamy, znów kierujemy wzrok na drogę i okazuje się, że kierowca jadący przed nami dwie sekundy temu zaczął hamowanie. I już jesteśmy spóźnieni - mówi Rak.
Zarządca drogi nie zezwala na reklamy, której treści mogą być obraźliwe, nie wolno ich także ustawiać w odległości mniejszej niż 50 metrów od skrzyżowania.
Opinie są różne.
- Nie mam zdania na ten temat, raczej mi to nie przeszkadza, kierowcom też chyba raczej nie - mówi jeden z mężczyzn.
- Myślę, że takie reklamy nie powinny stać przy drogach publicznych. Rozpraszają kierowców, nie służą dzieciom, moim zdaniem powinny zniknąć - mówi jedna z kobieta.
- Byłem w szoku gdy zobaczyłem, że ktoś zalał tę reklamę. Reklama jest zawsze reklamą - dodaje inny mężczyzna.
Dodajmy, że jeśli reklama znajduje się na prywatnym terenie, zgoda zarządcy drogi nie jest potrzebna. Inaczej dzieje się w sytuacji, kiedy baner znajduje się w pasie drogowym.
- Tego typu reklamy mogą opóźniać czas reakcji kierowców – mówi Andrzej Rak, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka ruchu Drogowego w Opolu.
- Jadąc z prędkością 50 km/h w ciągu sekundy pokonujemy około 12-14 metrów. Proszę pamiętać, że nie da rady w tym samym momencie zacząć hamowania. Odrywamy wzrok na 3-4 sekundy, potem wracamy, znów kierujemy wzrok na drogę i okazuje się, że kierowca jadący przed nami dwie sekundy temu zaczął hamowanie. I już jesteśmy spóźnieni - mówi Rak.
Zarządca drogi nie zezwala na reklamy, której treści mogą być obraźliwe, nie wolno ich także ustawiać w odległości mniejszej niż 50 metrów od skrzyżowania.