- W nazwach dopalaczy nie ma słowa narkotyk, są to środki przyjmowane zwykle przez palenie, co sugeruje, że to nic strasznego, ale skutki przyjęcia takich środków są często dramatyczne - wyjaśniał Hormański.

Sprawę komplikuje bardzo łatwy dostęp do takich środków m.in. za pośrednictwem internetu. Są one często sprzedawane jako specyfiki np. do pielęgnacji roślin, czy czyszczenia komputera, by nie wzbudzać podejrzeń.

Przed nami wakacje, czyli okres szczególnego zagrożenia, kiedy młodzi ludzie mają więcej wolnego czasu i eksperymentują z używkami.

- W profilaktyce trzeba przede wszystkim zacząć rozmawiać z dzieckiem i uświadamiać mu ryzyko poważnego pogorszenia stanu zdrowia, czy nawet życia w razie zażycia dopalaczy określanych też jako narkotyki syntetyczne - radzi Hormański.

- Te środki też zmieniają się, ich składy się zmieniają , mamy od kilku do kilkunastu składników, do tego w połączeniu z alkoholem możemy sobie wyobrazić, że jest to po prostu taka mieszanka wybuchowa i często dla układu nerwowego takiego człowieka, dla jego zdrowia, jest bardzo szkodliwa - przekonywał specjalista ds. uzależnień.

W ocenie gościa Radia Opole młodzi ludzie często potrzebują wsparcia, motywacji, pokazania obszarów, gdzie mogą się zrealizować, a po narkotyki czy dopalacze sięgają najczęściej z bezradności, w sytuacji braku pomocy najbliższego otoczenia.

W razie wątpliwości czy chęci porozmawiania ze specjalistami można skorzystać z pomocy konsultantów w Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień przy ul. AK 9 w Opolu, tel. 77 456 40 44.

Ministerstwo Zdrowia kończy tymczasem prace nad projektem, który ma pozwolić na skuteczniejszą walkę z dopalaczami, m.in. ze sprzedażą takich środków w internecie.

- Dopalacze należy traktować jak narkotyki - ocenił w piątek (15 czerwca) minister zdrowia Łukasz Szumowski i dodał, że osoby zażywające dopalacze powinny mieć prawo do takiej samej pomocy jak osoby uzależnione od narkotyków, czyli np. dostępu do leczenia, do detoksykacji czy pomocy psychologicznej.