Smród w Zawadzkiem. Awaria w oczyszczalni ścieków
Mieszkańcy Zawadzkiego od tygodnia skarżą się na uciążliwy smród. Czują go ci, którzy mieszkają w części miasta położonej bliżej drogi wojewódzkiej 426, od ronda do ul. Świerklańskiej.
Smród wydobywa się z miejskiej oczyszczalni ścieków. Mimo, że jest położona w lesie, za terenami zabudowanymi, fetor jest wyraźnie odczuwalny w mieście.
- W oczyszczalni nastąpiła awaria, spowodowana czynnikiem zewnętrznym - mówi Kamil Kazuch, prokurent spółki Zaw-Kom. – Przedostanie się jakiś związków nieznanego pochodzenia do naszej kanalizacji sanitarnej, które spowodowały, że cały proces biologiczny przestał funkcjonować w sposób prawidłowy. Musimy w jak najszybszym czasie pozbyć się tych wybitych, złych bakterii. Z zaprzyjaźnionej oczyszczalni ścieków zostanie przywieziony nowy osad i odbędzie się zaszczepienie tym osadem naszej oczyszczalni.
O tym, że ktoś mógł wylać nieznane środki chemiczne do sieci kanalizacyjnej, Zaw-Kom powiadomił policję, WIOŚ, Wody Polskie i Starostwo Powiatowe.
Usunięcie awarii może potrwać nawet kilka tygodni.