Dyrekcja BCM: Za 2-3 lata możemy zacząć się bilansować. Opozycja sceptycznie patrzy w przyszłość
Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu Brzeskiego rozmawiano o bieżącej sytuacji w tamtejszym szpitalu. Lecznica od lat zmaga się z problemami finansowymi, a od dwóch lat realizowany jest program naprawczy. Od 2018 roku Brzeskie Centrum Medyczne otrzymuje co miesiąc o 100 tysięcy złotych więcej od Narodowego Funduszu Zdrowia. Dyrekcja szpitala uważa, że to dobry początek na poprawę kondycji finansowej.
- Realizujemy ważne dla nas inwestycje, które poprawią nasze finanse, dlatego patrzymy z dużym optymizmem – mówi dyrektor BCM-u Krzysztof Konik. – Jeszcze nie zostały wprowadzone wszystkie elementy programu naprawczego i jak je wdrożymy w życie, to sytuacja się zmieni. W tej chwili trwa budowa nowego bloku operacyjnego, uwolnimy pod koniec roku pomieszczenia po starym oddziale. Ponadto informatyzujemy szpital. Gdy to wszystko zacznie funkcjonować, to z optymizmem patrzymy już na rok 2019. Możemy mówić nawet o możliwym bilansowaniu się placówki.
Opozycja nie patrzy z takim optymizmem w przyszłość, jak dyrekcja szpitala. Radny Tomasz Zeman podkreśla, że pełna strata wynosi blisko 2 mln złotych.
- Inne szpitale, np. w Namysłowie potrafią się z bilansować, a my kolejny rok nie. Dokładny wynik finansowy, to strata na poziomie 1,9 mln złotych. I rzeczywiście, jak odejmiemy od tego amortyzację, to pozostaje kwota blisko 600 tysięcy złotych, którą organ założycielski będzie musiał pokryć. Dodam, że kolejny rok z rzędu.
Uchwałę o pokryciu straty radni powiatu będą musieli przegłosować najpóźniej do końca czerwca.