Ulewne deszcze już nie powinny zagrażać Krapkowickiemu Centrum Zdrowia
Około 30 tysięcy złotych kosztowały drobne prace budowlane, które mają uchronić Krapkowickie Centrum Zdrowia przed zalaniem po gwałtownych deszczach.
Przez 17 lat działania szpitala nie było takich problemów, ale w tym i ubiegłym roku woda trzykrotnie wdarła się na parter starej części budynku. Po ulewie z końca maja trzeba było na chwilę wstrzymać pracę izby przyjęć. Problem polega między innymi na tym, że szpital znajduje się niżej niż sąsiadujący parking.
- Podwyższono krawężniki w górnej części chodnika i zrobiono najazdy przy wjeździe do szpitala - mówi Marcin Misiewicz, prezes KCZ. - Zamontowano także dodatkowe i głębsze odprowadzenie wody w postaci kratek ściekowych, co powoduje szybsze odejście gromadzącej się w szpitalu wody. Poza tym ona płynie wzdłuż drogi, a nie wdziera się korytem przez wjazd do lecznicy.
Szef placówki dodaje, że odpowiednie służby muszą jeszcze udrożnić kanały deszczowe wokół szpitala. Wprowadzone wcześniej rozwiązania przyniosły skutek w czasie piątkowej (07.07) ulewy, bo do budynku Krapkowickiego Centrum Zdrowia wdarła się niewielka ilość wody.
- Podwyższono krawężniki w górnej części chodnika i zrobiono najazdy przy wjeździe do szpitala - mówi Marcin Misiewicz, prezes KCZ. - Zamontowano także dodatkowe i głębsze odprowadzenie wody w postaci kratek ściekowych, co powoduje szybsze odejście gromadzącej się w szpitalu wody. Poza tym ona płynie wzdłuż drogi, a nie wdziera się korytem przez wjazd do lecznicy.
Szef placówki dodaje, że odpowiednie służby muszą jeszcze udrożnić kanały deszczowe wokół szpitala. Wprowadzone wcześniej rozwiązania przyniosły skutek w czasie piątkowej (07.07) ulewy, bo do budynku Krapkowickiego Centrum Zdrowia wdarła się niewielka ilość wody.