W Borkach Małych nadal kultywuje się wielkanocny zwyczaj "krzyżoków"
Trwają przygotowania do obchodów "krzyżoków" w Borkach Małych. Od kilkunastu dni mężczyźni robią tam z wydmuszek bramę wielkanocną, która w nocy z Wielkiej Soboty na Niedzielę Wielkanocną zostanie zawieszona w centralnym miejscu wsi.
Mieszkańcy wierzą, że tym zapewnią sobie dobrobyt i odsuną od siebie nieszczęścia.
- 12 kawalerów po zawieszeniu bramy z figurą Jezusa wędruje po okolicznych polach, aby zapewnić gospodarzom urodzaj. Obchody "krzyżoków" trwają całą noc - wyjaśnia mieszkaniec Borek Małych Martin Huć. - Jest ich dwunastu podobno dlatego, że jest dwunastu apostołów, choć czasami trafia się trzynastu i trzynasty to ten, który niesie figurkę Jezusa Zmartwychwstałego. Ten, który niesie tę figurkę to też osoba, która w danym roku albo w najbliższym czasie jako pierwsza spośród "krzyżoków" weźmie ślub - tłumaczy.
- Projekt wielkanocnej bramy dla wszystkich mieszkańców do niedzielnego poranka pozostaje tajemnicą - mówi Tomasz Jabłonka, jeden z "krzyżoków". - Jest to tajemnicą nawet dla tych, którzy to robią. My mamy tylko informacje, ile mamy mieć wydmuszek i zaczynamy nawlekać i powoli jakiś kształt to obiera - dodaje.
- Rekordowa brama była zrobiona z ponad 5 tysięcy wydmuszek. W ubiegłym roku brama została zawieszona na wysokości prawie 14 metrów, wszystko przy pomocy strażaków - zaznacza Huć. - W zeszłym roku po raz pierwszy ta brama była zrobiona w 3D, bo w jej kształcie zawierał się kielich, który był otwarty, w środku tego kielicha znajdowała się hostia. To wymaga sporego poświęcenia, bo nie tylko w samą Wielką Sobotę i w niedzielny poranek trzeba się poświęcić, ale też przez cały tydzień "krzyżocy" mocno pracują na to, aby ta brama powstała.
Obchody "krzyżoków" co roku przyciągają do Borek Małych tłumy turystów.
- 12 kawalerów po zawieszeniu bramy z figurą Jezusa wędruje po okolicznych polach, aby zapewnić gospodarzom urodzaj. Obchody "krzyżoków" trwają całą noc - wyjaśnia mieszkaniec Borek Małych Martin Huć. - Jest ich dwunastu podobno dlatego, że jest dwunastu apostołów, choć czasami trafia się trzynastu i trzynasty to ten, który niesie figurkę Jezusa Zmartwychwstałego. Ten, który niesie tę figurkę to też osoba, która w danym roku albo w najbliższym czasie jako pierwsza spośród "krzyżoków" weźmie ślub - tłumaczy.
- Projekt wielkanocnej bramy dla wszystkich mieszkańców do niedzielnego poranka pozostaje tajemnicą - mówi Tomasz Jabłonka, jeden z "krzyżoków". - Jest to tajemnicą nawet dla tych, którzy to robią. My mamy tylko informacje, ile mamy mieć wydmuszek i zaczynamy nawlekać i powoli jakiś kształt to obiera - dodaje.
- Rekordowa brama była zrobiona z ponad 5 tysięcy wydmuszek. W ubiegłym roku brama została zawieszona na wysokości prawie 14 metrów, wszystko przy pomocy strażaków - zaznacza Huć. - W zeszłym roku po raz pierwszy ta brama była zrobiona w 3D, bo w jej kształcie zawierał się kielich, który był otwarty, w środku tego kielicha znajdowała się hostia. To wymaga sporego poświęcenia, bo nie tylko w samą Wielką Sobotę i w niedzielny poranek trzeba się poświęcić, ale też przez cały tydzień "krzyżocy" mocno pracują na to, aby ta brama powstała.
Obchody "krzyżoków" co roku przyciągają do Borek Małych tłumy turystów.