- Nie da się rozdzielić tych tragedii. Te dwa wydarzenia są tak związane i chyba już tak na zawsze pozostaną w naszej, polskiej historii. Te dwie daty – 10 i 13 kwietnia będą obchodzone najczęściej wspólnie. Jesteśmy winni pamięć zarówno ofiarom II wojny światowej, jak i tym współczesnym – elicie naszego państwa - mówił przewodniczący Rady Miejskiej w Nysie Paweł Nakonieczny. Przewodniczący przywoływał ofiary katastrofy smoleńskiej, w której zginęli prezydenci RP, czołowi politycy, wojskowi, ludzie kultury. Nakonieczny dziękował też nysanom, którzy przyszli z kwiatami i zniczami, aby uczcić ich pamięć. Swoje poczty sztandarowe wystawiły m.in. NSZZ „Solidarność” i Maltańska Służba Medyczna. Były władze miasta, przedstawiciele powiatu, policji, kombatanci, delegacja PWSZ i Uniwersytetu III Wieku.

Głos zabrała także Janina Johnson, naoczny świadek ludobójstwa wołyńskiego, która doprowadziła w Nysie do powstania obelisku poświęconego Ofiarom Zbrodni Katyńskiej, jak i pamiątkowej tablicy na budynku magistratu. Wzruszona, recytowała wiersze swojego męża.

Prosto z uroczystości w Opolu przyjechała do Nysy posłanka PiS Katarzyna Czochara.

- Cieszy, że w tym dniu tak znamiennym dla historii narodu polskiego jednoczymy się w wielu miejscach w naszym województwie po to, ażeby upamiętnić te dwie bardzo ważne daty. Dużo jest tu osób starszych, musimy zrobić wszystko, aby w takich uroczystościach także uczestniczyła młodzież. To kwestia właściwej edukacji szkolnej – mówi posłanka.