Brzeski szpital zamknięty dla odwiedzających. Dyrekcja i lekarze boją się epidemii grypy
Utrudnienia dla rodzin i najbliższych trwają już ponad tydzień. W Brzeskim Centrum Medycznym wprowadzono bezwzględny zakaz odwiedzin. Wszystko to w trosce o pacjentów i ich rodziny. Obostrzenia są traktowane w szpitalu bardzo poważnie i jeśli ktoś nie posłucha zaleceń personelu medycznego, może go czekać spotkanie z policją.
Dyrektor lecznicy uprzedza, że w szczególnych przypadkach będzie wzywał funkcjonariuszy. Taka sytuacja na razie nie miała miejsca.
Dyrektor lecznicy uprzedza, że w szczególnych przypadkach będzie wzywał funkcjonariuszy. Taka sytuacja na razie nie miała miejsca.
- Ja naprawdę nie żartuję, bo zagrożenie epidemiologiczne jest w tej chwili bardzo duże. Walczymy z wirusami na zewnątrz, jak i wewnątrz szpitala – mówi szef BCM-u Krzysztof Konik.
- Każde jedno wejście osoby z zewnątrz szpitala to jest przenoszenie wirusów do naszej lecznicy, a także wynoszenie chorób, z którymi zmagamy się tutaj wewnątrz szpitala. To wszystko się roznosi, dlatego te rodziny, którym na sercu leży dobro pacjenta powinny w tej chwili się powstrzymać. Ja rozumiem, że jest to trudne – dodaje Konik.
Na razie nie wiadomo, do kiedy będzie obowiązywać zakaz odwiedzin. Dyrekcja lecznicy mówi jeszcze o co najmniej kilku dniach.
- Każde jedno wejście osoby z zewnątrz szpitala to jest przenoszenie wirusów do naszej lecznicy, a także wynoszenie chorób, z którymi zmagamy się tutaj wewnątrz szpitala. To wszystko się roznosi, dlatego te rodziny, którym na sercu leży dobro pacjenta powinny w tej chwili się powstrzymać. Ja rozumiem, że jest to trudne – dodaje Konik.
Na razie nie wiadomo, do kiedy będzie obowiązywać zakaz odwiedzin. Dyrekcja lecznicy mówi jeszcze o co najmniej kilku dniach.