4 lata więzienia za przemyt blisko 7 kilogramów amfetaminy
Blisko 7 kilogramów amfetaminy przemycił z Holandii do Polski recydywista Krzysztof S., który dzisiaj stanął przed opolskim sądem. Cały proces trwał blisko dwie godziny, ponieważ oskarżony dobrowolnie poddał się karze. Strony zaproponowały 4 lata więzienia i 7 tys. złotych grzywny, a sąd się na to zgodził.
36-letni Krzysztof S. zostanie skierowany na leczenie uzależnień do ośrodka psychiatrycznego, bo jak zaznaczył na rozprawie, nie chce być leczony w więzieniu, gdyż tam cały czas miał dostęp do narkotyków. Jak w uzasadnieniu swojego wyroku zaznaczył sędzia Piotr Kaczmarek, to jest szansa dla Piotra S., który sporą część swoje życia spędził w więzieniu.
- Sąd postanowił zastosować wobec pana instrument, który nie jest zasadą, czyli leczenie w ośrodku psychiatrycznym. Chciałbym, żeby przede wszystkim pan zrozumiał orzeczenie tego we właściwy sposób. Fałszywym byłoby myślenie, że mi się upiekło, że mam lepiej. Sąd po tym leczeniu podejmie decyzję czy karę wykonywać czy nie. Absolutnie nie ma pan żadnych podstaw do zakładania, że do zakładu karnego nie trafi - dodał sędzia Kaczmarek.
Krzysztof S. - jak stwierdził - ma blisko 40 tys. złotych zaległych alimentów. Sąd zaznaczył, że w pierwszej kolejności ma zacząć spłacać to zadłużenie.
Oskarżony odpowiadał również za kradzież samochodu. Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Opolu.
- Sąd postanowił zastosować wobec pana instrument, który nie jest zasadą, czyli leczenie w ośrodku psychiatrycznym. Chciałbym, żeby przede wszystkim pan zrozumiał orzeczenie tego we właściwy sposób. Fałszywym byłoby myślenie, że mi się upiekło, że mam lepiej. Sąd po tym leczeniu podejmie decyzję czy karę wykonywać czy nie. Absolutnie nie ma pan żadnych podstaw do zakładania, że do zakładu karnego nie trafi - dodał sędzia Kaczmarek.
Krzysztof S. - jak stwierdził - ma blisko 40 tys. złotych zaległych alimentów. Sąd zaznaczył, że w pierwszej kolejności ma zacząć spłacać to zadłużenie.
Oskarżony odpowiadał również za kradzież samochodu. Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Opolu.