Kiełbasy naszpikowane żyletkami ktoś rozrzuca na trawnikach w Strzelcach Opolskich
Mieszkańcy Strzelec Opolskich, właściciele psów, są przerażeni. Ktoś z centrum miasta porozkładał kiełbasy naszpikowane żyletkami. Spacerujący z czworonogami znaleźli je m.in. na terenie zielonym między ulicami Opolską, Strzelców Bytomskich i przedszkolem numer 5 oraz w lasku przy kąpielisku miejskim.
Właściciele czworonogów o zagrożeniu ostrzegają się na portalach społecznościowych. O sprawie poinformowani zostali także działacze stowarzyszenia „Strzelce Zwierzętom”. Ci z kolei zaalarmowali weterynarzy, aby byli przygotowani na możliwość przyjęcia psa, który zjadł kiełbasę z żyletkami.
- Zjedzenie takiej kiełbasy przez psa może skutkować bardzo poważnymi konsekwencjami - mówi lekarz weterynarii Klaudia Derner. – Począwszy od wszelkiego rodzaju uszkodzeń jamy ustnej w trakcie pobierania pokarmu. Takie ciało obce może powodować uszkodzenia w dalszych częściach przewodu pokarmowego. Uszkodzić jelita, ponacinać je, może dojść w skrajnych przypadkach do perforacji jelit, zapalenia otrzewnej i nawet śmierci zwierzęcia.
Mieszkanki miasta o znalezieniu kiełbas naszpikowanych żyletkami poinformowały policję.
- Te działania noszą znamiona znęcania się nad zwierzętami, a za to grozi od grzywny do 2 lat pozbawienia wolności – mówi Paulina Porada ze strzeleckiej policji. – Otrzymaliśmy informację, że na terenie leśnym, pomiędzy ulicą Strzelców Bytomskich a Opolską, ktoś porozrzucał kawałki kiełbasy, w której znajdowały się żyletki. Nasze czynności zmierzają do ustalenia osoby odpowiedzialnej za ten proceder. Policjanci mając to na uwadze częściej patrolują ten teren.
Weterynarze i działacze stowarzyszenia „Strzelce Zwierzętom” apelują do właścicieli czworonogów o wzmożoną ostrożność, niespuszczanie psów ze smyczy oraz – w razie natrafienia na kolejną taką kiełbasę – jak najszybciej - poinformowanie policji.