Szykuje się zmiana na stanowisku wojewódzkiego konserwatora zabytków
Monika Ożóg, wojewódzka konserwator zabytków w Opolu, która pełni tę funkcję od lutego zostanie odwołana. Jak poinformowała Anna Ruszczyńska, dyrektor departamentu Centrum Informacyjnego MKiDN, wniosek w tej sprawie wpłynął od wojewody opolskiego.
Monika Ożóg jest doktorem habilitowanym nauk humanistycznych. Stanowisko Opolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków objęła 1 lutego, na wniosek Generalnego Konserwatora Zabytków, pomimo sprzeciwu lokalnych środowisk kulturalnych oraz Komitetu Obrony Demokracji.
We wtorek na pytanie PAP dotyczące informacji o możliwym odwołaniu Moniki Ożóg ze stanowiska, Anna Ruszczyńska z Centrum Informacyjnego MKiDN odpowiedziała: "przychyliliśmy się do wniosku wojewody o odwołanie. Decyzja o nowym konserwatorze/konserwatorce zapadnie wkrótce".
Wcześniej Monika Ożóg była dyrektorem Muzeum Śląska Opolskiego, jednak w 2020 roku zrezygnowała ze stanowiska po tym, jak pojawiły się zarzuty popełnienia przez nią plagiatu w dokumentach złożonych podczas konkursu na to stanowisko. Jak ustalono w trakcie sądowego procesu, Ożóg wykorzystała w swojej pracy fragmenty pracy Jarosława Suchana, który w 2014 roku startował na podobne stanowisko w Łodzi. W 2022 roku Sąd Okręgowy w Opolu uznał winę oskarżonej, jednak warunkowo umorzył postępowanie karne.
W maju do prokuratury w Warszawie wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceministrę kultury Bożenę Żelazowską. Autorki zawiadomienia - Małgorzata Besz Janicka z opolskiego KOD-u i Joanna Radzińska-Iwaszkiewicz ze stowarzyszenia Niepodległa Opolska Kultura uważają, że poprzez nominację Moniki Ożóg na stanowisko Opolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, dopuściła się niedopełnienia obowiązków. W ocenie zawiadamiających, wiceministra nie zachowała odpowiednich procedur i należytej staranności.
Autorki zawiadomienia przypomniały, że prawomocnym wyrokiem sąd w Opolu uznał winę Moniki Ożóg, w związku z tym, "nie może cieszyć się nieskazitelnym charakterem ani nieposzlakowaną opinią", które są wymagane względem urzędników państwowych.
Działaczki wskazują, że Żelazowska mogła nie mieć tej wiedzy do 26 stycznia, czyli dnia, kiedy aktywiści Watchdog Opolskie wysłali do sekretariatu sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego wiadomość mailową z informacjami uzyskanymi przez zespół. Jednak po uzyskaniu informacji o wyroku w sprawie plagiatu powinna wstrzymać procedurę.
Nieoficjalnie przedstawiciele PO w regionie dystansują się od Moniki Ożóg, chociaż w przeszłości startowała z list KO w wyborach do sejmiku samorządu wojewódzkiego. W obronie naukowczyni stanęli przedstawiciele opolskiego PSL, którzy podkreślali jej kompetencje zawodowe i dorobek naukowy.
We wtorek na pytanie PAP dotyczące informacji o możliwym odwołaniu Moniki Ożóg ze stanowiska, Anna Ruszczyńska z Centrum Informacyjnego MKiDN odpowiedziała: "przychyliliśmy się do wniosku wojewody o odwołanie. Decyzja o nowym konserwatorze/konserwatorce zapadnie wkrótce".
Wcześniej Monika Ożóg była dyrektorem Muzeum Śląska Opolskiego, jednak w 2020 roku zrezygnowała ze stanowiska po tym, jak pojawiły się zarzuty popełnienia przez nią plagiatu w dokumentach złożonych podczas konkursu na to stanowisko. Jak ustalono w trakcie sądowego procesu, Ożóg wykorzystała w swojej pracy fragmenty pracy Jarosława Suchana, który w 2014 roku startował na podobne stanowisko w Łodzi. W 2022 roku Sąd Okręgowy w Opolu uznał winę oskarżonej, jednak warunkowo umorzył postępowanie karne.
W maju do prokuratury w Warszawie wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceministrę kultury Bożenę Żelazowską. Autorki zawiadomienia - Małgorzata Besz Janicka z opolskiego KOD-u i Joanna Radzińska-Iwaszkiewicz ze stowarzyszenia Niepodległa Opolska Kultura uważają, że poprzez nominację Moniki Ożóg na stanowisko Opolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, dopuściła się niedopełnienia obowiązków. W ocenie zawiadamiających, wiceministra nie zachowała odpowiednich procedur i należytej staranności.
Autorki zawiadomienia przypomniały, że prawomocnym wyrokiem sąd w Opolu uznał winę Moniki Ożóg, w związku z tym, "nie może cieszyć się nieskazitelnym charakterem ani nieposzlakowaną opinią", które są wymagane względem urzędników państwowych.
Działaczki wskazują, że Żelazowska mogła nie mieć tej wiedzy do 26 stycznia, czyli dnia, kiedy aktywiści Watchdog Opolskie wysłali do sekretariatu sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego wiadomość mailową z informacjami uzyskanymi przez zespół. Jednak po uzyskaniu informacji o wyroku w sprawie plagiatu powinna wstrzymać procedurę.
Nieoficjalnie przedstawiciele PO w regionie dystansują się od Moniki Ożóg, chociaż w przeszłości startowała z list KO w wyborach do sejmiku samorządu wojewódzkiego. W obronie naukowczyni stanęli przedstawiciele opolskiego PSL, którzy podkreślali jej kompetencje zawodowe i dorobek naukowy.