Decyzję o sprzedaży podjął nowy szef tej państwowej firmy Józef Stępkowski.
- To właśnie budzi moje największe zdziwienie, że sprzedaż odbyła się bez obecności osoby, która zajmuje się ich wyceną - mówi Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej.

- Szef jednostki odpowiada w całości, nie jest istotne, czy jest na tym stanowisku kilka dni, czy kilka lat. Moim zdaniem w takiej spółce decyzje powinno podejmować się zgodnie z procedurami i opiniami całego zespołu. Samodzielna decyzja o sprzedaży może świadczyć o braku zaufania wobec tych osób. Być może były inne powody tej sprzedaży – mówi Galla.

Wiceprzewodniczący opolskiego koła Nowoczesnej Piotr Piaseczny, zapowiada rozważenie możliwości zawiadomienia o sprawie prokuratury.

- Sprzedaż koni odbyła się przy nieobecności głównego hodowcy. Pan Stępkowski został prezesem niedawno, nie znam jego kompetencji, ale dla mnie jest to działanie typowo „misiewiczowskie”. Lokalnie będziemy zajmować się tą sprawą – zapowiada Piaseczny.

Zaniepokojona jest również Katarzyna Czochara, poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
- Jeżeli są jakiekolwiek wątpliwości należ tę sprawę zbadać. Nie jest naturalnym zachowaniem podejmowanie samodzielnej decyzji w sprawie sprzedaży koni. Powinno to zostać skonsultowane – mówi Czochara.

- Każda transakcja powinna być przejrzysta, szczególnie jak chodzi o prudnicką stadninę, która podlega Agencji Nieruchomości Rolnych. Klubowi Kukiz’15 zależy, aby wszystkie transakcje były przejrzyste – mówi Agnieszka Dawid z Kukiz'15.

Agnieszka Dawid podobnie jak Piotr Piaseczny uważa, że sprawa sprzedaży powinna zostać zbadana przez odpowiednie służby. W sprawie nie chciał wypowiadać się Piotr Wach, senator z ramienia Platformy Obywatelskiej.

Do tematu wrócimy na naszej antenie także jutro (24.10) w programie Loża Radiowa. Gośćmi Anety Skomorowskiej-Kobzy i Piotra Wójtowicza będą Tomasz Kostuś oraz Katarzyna Czochara