SLD chce dać Opolszczyźnie szybszy dostęp do usług medycznych
Opolski Sojusz Lewicy Demokratycznej chce zmniejszyć dysproporcje dostępu do usług medycznych województwa w stosunku do innych województw.
Na konferencji prasowej zaprezentowano statystyki bardzo niekorzystne dla Opolszczyzny. Według nich, w lecznicach naszego regionu czeka się zdecydowanie dłużej na świadczenia w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, porównując z Dolnym Śląskiem.
Zdaniem Piotra Woźniaka, lidera wojewódzkiego SLD, mieszkańcy Opolszczyzny zmuszani są z tego powodu do wydawania bardzo dużych kwot na leczenie prywatne. - Nie chodzi o braki sprzętowe - przekonuje.
- Te placówki od wielu lat mają zachowane kontrakty z NFZ na jednym poziomie, więc nie są w stanie zapewnić odpowiednich warunków i wystarczającej liczby etatów. My chcemy wywierać wpływ wyłącznie przez gromadzenie oddolnych sygnałów od pacjentów i organizacji pozarządowych. Będziemy w stanie nagłaśniać je bardzo mocno – ocenia.
Drugim zadaniem centrum monitoringu jakości usług medycznych będzie edukacja pacjentów co do przysługujących praw i świadczeń.
Neurologopeda Ewa Błaut-Biernacka, pełnomocnik do spraw utworzenia centrum, zaznacza, że wielu pacjentów korzysta z usług medycznych w innych województwach, ale nie można dziwić się.
- Pacjent dostaje rehabilitację wczesną zaraz po wyjściu ze szpitala i zależy od grupera, ile faktycznie będzie przebywać na ćwiczeniach. Mija ten czas, osoba wraca do domu i jako pacjent przewlekły czeka trzy lub cztery lata na kolejną rehabilitację. Gdzie ci pacjenci mają powracać do zdrowia? Przecież to są często młodzi ludzi po udarach czy guzach mózgu – podkreśla.
Woźniak zapewnia, że centrum nie będzie atakować pracowników szpitali ani konkretnych placówek. Uwagi, problemy i chęć współpracy należy zgłaszać pod adresem mailowym: opolskie@sld.org.pl .
Zdaniem Piotra Woźniaka, lidera wojewódzkiego SLD, mieszkańcy Opolszczyzny zmuszani są z tego powodu do wydawania bardzo dużych kwot na leczenie prywatne. - Nie chodzi o braki sprzętowe - przekonuje.
- Te placówki od wielu lat mają zachowane kontrakty z NFZ na jednym poziomie, więc nie są w stanie zapewnić odpowiednich warunków i wystarczającej liczby etatów. My chcemy wywierać wpływ wyłącznie przez gromadzenie oddolnych sygnałów od pacjentów i organizacji pozarządowych. Będziemy w stanie nagłaśniać je bardzo mocno – ocenia.
Drugim zadaniem centrum monitoringu jakości usług medycznych będzie edukacja pacjentów co do przysługujących praw i świadczeń.
Neurologopeda Ewa Błaut-Biernacka, pełnomocnik do spraw utworzenia centrum, zaznacza, że wielu pacjentów korzysta z usług medycznych w innych województwach, ale nie można dziwić się.
- Pacjent dostaje rehabilitację wczesną zaraz po wyjściu ze szpitala i zależy od grupera, ile faktycznie będzie przebywać na ćwiczeniach. Mija ten czas, osoba wraca do domu i jako pacjent przewlekły czeka trzy lub cztery lata na kolejną rehabilitację. Gdzie ci pacjenci mają powracać do zdrowia? Przecież to są często młodzi ludzi po udarach czy guzach mózgu – podkreśla.
Woźniak zapewnia, że centrum nie będzie atakować pracowników szpitali ani konkretnych placówek. Uwagi, problemy i chęć współpracy należy zgłaszać pod adresem mailowym: opolskie@sld.org.pl .