- Widzimy takie zapotrzebowanie społeczne, żeby to połączenie uruchomić - powiedział Horaczuk - jeżeli chodzi o te stacje po drodze, na których dzisiaj Intercity się nie zatrzymuje, a chodzi miedzy innymi o Pludry, Pawonków, Ozimek, Fosowskie.

- Dużo się poprawiło, jeśli chodzi o samą Częstochowę i ofertę Intecity, gdyż są już bezpośrednie połączenia do Opola, na których widać duże zainteresowanie ze strony studentów wsiadających na stacji Częstochowa - Stradom, a od nowego roku będzie taka możliwość także ze stacji Częstochowa Główna - powiedział dyrektor Horaczuk.

- Pociągi Intercity oprócz Pendolino zatrzymują się także w Lublińcu, co nie zmienia faktu, iż jest potrzeba oferty regionalnej, zwykłego osobowego połączenia właśnie na trasie Opole-Częstochowa - twierdzi dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego.

Roczny koszt utrzymania połączenia Opole - Częstochowa to około 1 mln złotych, a na razie nie ma jednoznacznej deklaracji ze strony marszałka śląskiego, że dołoży się do uruchomienia takiej linii.

Po uzgodnieniach między innymi z Urzędem Marszałkowskim Województwa Śląskiego decyzje ws, zasad wprowadzenia takiego połączenia do nowego rozkładu jazdy Przewozów Regionalnych zapadną jesienią. W razie uzyskania porozumienia pociągi rozpoczną kursowanie na tej trasie od połowy grudnia 2016 roku.

Pierwsze robocze spotkanie z przedstawicielami opolskiego oddziału Przewozów Regionalnych i delegacji województwa śląskiego w tej sprawie ma się odbyć w poniedziałek (07.03).