Kędzierzyn-Koźle pod opieką monitoringu - w mieście będzie nawet 60 kamer
60 kamer monitoringu miejskiego zostanie prawdopodobnie zamontowanych w Kędzierzynie-Koźlu.
W tegorocznym budżecie zaplanowano około 35 tysięcy złotych na projekt techniczny, a sama inwestycja musi zostać rozłożona w czasie.
- Ludzie mają różne zdanie o kamerach, ale trzeba stale poprawiać poziom bezpieczeństwa - mówi prezydent Sabina Nowosielska.
- Ja uważam, że monitoring powinien być i nasi fachowcy pracują aktualnie nad jego lokalizacją oraz sposobem rozrastania się. Później rozpoczniemy realizację - na pewno nie stanie się to w ciągu jednego roku, ale powstanie baza monitoringowa, która rozrośnie się rok po roku - tłumaczy.
Inspektor Dariusz Szelwicki, komendant kędzierzyńsko-kozielskiej policji zwraca uwagę na statystyki. - Przy monitoringu w Gliwicach przestępczość spadła o 60-70 procent - dodaje.
- Najbardziej uciążliwe dla mieszkańców są zdarzenia drobne, czyli wandalizm, drobne kradzieże i niszczenie mienia. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że wchodząc do jakiegokolwiek sklepu w mieście, jesteśmy obserwowani przez kamery. Godzimy się na to, a monitoring straży miejskiej nie jest po to, żeby obserwować i nękać ludzi, tylko po to, żeby walczyć z przestępcami - zapewnia.
Nadzór nad systemem kamer będzie należeć do straży miejskiej, a Szelwicki podkreśla duże znaczenie współpracy między obiema służbami.
- Ludzie mają różne zdanie o kamerach, ale trzeba stale poprawiać poziom bezpieczeństwa - mówi prezydent Sabina Nowosielska.
- Ja uważam, że monitoring powinien być i nasi fachowcy pracują aktualnie nad jego lokalizacją oraz sposobem rozrastania się. Później rozpoczniemy realizację - na pewno nie stanie się to w ciągu jednego roku, ale powstanie baza monitoringowa, która rozrośnie się rok po roku - tłumaczy.
Inspektor Dariusz Szelwicki, komendant kędzierzyńsko-kozielskiej policji zwraca uwagę na statystyki. - Przy monitoringu w Gliwicach przestępczość spadła o 60-70 procent - dodaje.
- Najbardziej uciążliwe dla mieszkańców są zdarzenia drobne, czyli wandalizm, drobne kradzieże i niszczenie mienia. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że wchodząc do jakiegokolwiek sklepu w mieście, jesteśmy obserwowani przez kamery. Godzimy się na to, a monitoring straży miejskiej nie jest po to, żeby obserwować i nękać ludzi, tylko po to, żeby walczyć z przestępcami - zapewnia.
Nadzór nad systemem kamer będzie należeć do straży miejskiej, a Szelwicki podkreśla duże znaczenie współpracy między obiema służbami.