Sporu o galerię ciąg dalszy
Dużo zarzutów padło pod adresem nyskich władz na konferencji prasowej zorganizowanej przez Dekadę - spółkę handlową, która od dwóch lat stara się o zgodę na wybudowanie galerii handlowej przed magistratem.Jej prezes Aleksander Walczak mówił, że miasto popiera wyłącznie interesy lokalnych przedsiębiorców i w związku z tym nie spodziewa się pozytywnej decyzji radnych na poniedziałkowej (29.09) sesji Rady Miejskiej. Zarzucał też przewodniczącemu rady zwołanie sesji w ekspresowym tempie, choć przed magistratem przed kilkoma dniami ustawił tablicę z pytaniem, czy przewodniczący RM zdąży z rozstrzygnięciem tego tematu w tej kadencji. Uprzedzał, że sprawa DEKADY będzie elementem wyborczej kampanii w Nysie.
Dodajmy, że DEKADA ustawiła także przed magistratem licznik strat miasta, na którym widnieje kwota ponad 9 mln zł. Burmistrz odpiera, że to straty DEKADY, która kupiła plac pod galerię, wiedząc, że takiego obiektu nie przewiduje plan zagospodarowania. Przewodniczący Rady Miejskiej Feliks Kamiennik nie chce na antenie polemizować z prezesem spółki. Powiedział Radiu Opole, że termin zwołania sesji wynika wyłącznie z procedury pracy nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego.
- Żadne naciski ani sugestie nie wchodzą w grę - dodał.
Z kolei przewodniczący miejskiej komisji urbanistyki Dariusz Grabowiecki przyznał, że komisja negatywnie – choć niejednogłośnie - zaopiniowała wniosek dotyczący zgody na budowę galerii przy ul. Kolejowej, o co wnosi DEKADA. Zostanie on przedstawiony na sesji.
Wszystko rozstrzygnie się 29 września na sesji Rady Miejskiej, na którą Aleksander Walczak zaprosił także mieszkańców Nysy.
Spółka handlowa zleciła też badania nyskiego rynku i preferencji mieszkańców, których wyniki zostaną zaprezentowane na poniedziałkowej (29.09) sesji. Obiecuje Nysanom 400 miejsc pracy.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska