Oryginalny tytuł zbioru opowiadań Stephena Kinga, który zaprezentuje Kuba Branicki z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu, to "Cztery pory roku". zawiera on cztery opowiadania, z których trzy zostały zekranizowane, stąd w Polsce pojawiło się także wydanie ze zmienionym tytułem. Dlaczego tak się stało? Czy opowiadania rzeczywiście łączy coś z porami roku? Między innymi na te pytania uzyskamy odpowiedź.

Pasja podróżowania i poznawania nowych miejsc i ludzi, oraz zamiłowanie do sztuki i starych komputerów. Te wszystkie rzeczy robi Marcin Kozioł prywatnie, a dzięki temu robią to bohaterowie i bohaterki jego książek. Z pasją też potrafi o tym opowiadać, o czym przekonacie się słuchając rozmowy z pisarzem w studiu Radia Opole.

Wprawdzie to nadal poezja jest najważniejszą częścią brzeskiego festiwalu literackiego i to za nią otrzymuje się Syfony i Laur Scheffera, jednak z roku na rok towarzyszy jej wiele innych spotkań autorskich, koncertów i paneli dyskusyjnych. O tym, jak wyglądać będzie tegoroczna edycja rozmawiamy z Radosławem Wiśniewskim, prezesem Stowarzyszenia Żywych Poetów, które to wydarzenie organizuje, a jako gość specjalny w studiu pojawi się również Tymek Wiśniewski.

Jacek Hołub w swoich literackich reportażach podejmuje trudne tematy niepełnosprawności, przemocy domowej, czy jak w najnowszej, zatytułowanej "Wszystko mam bardziej" - życia osób w spektrum autyzmu. Autyzm nie jest chorobą, ale zaburzeniem neurorozwojowym, to znaczy, że osoby autystyczne rozwijają się inaczej niż większość ludzi. Jak? O tym w rozmowie z naszym gościem, w której poruszyliśmy nie tylko wątki wprost zaczerpnięte z książek, ale postaraliśmy się nadać im szerszy kontekst.

"Pamięci wszystkich spalonych, ściętych, powieszonych, utopionych i wygnanych. Skalanych mianem służebnicy diabła. Czarownic. Osądzonych i skazanych. Kobiet myślących samodzielnie" - taka dedykacja znajduje się w tej książce, której akcja dzieje się na Pomorzu na przełomie XVI i XVII wieku, a zatytułowanej "Sydonia. Słowo się rzekło". Jej autorką jest pisarka powieści historycznych - Elżbieta Cherezińska, która opowiedziała w audycji o bohaterce swojej najnowszej książki - Sydonii, szlachciance ściętej i spalonej na stosie jako czarownica.

Elżbieta Cherezińska 24 października gościła w Opolu na zaproszenie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej.

Ponad rok trwały prace i starania Wojtka Mieczysławskiego z wydawnictwa Terminus - Wydawnictwo Fantastyczne i Kosmiczna Galanteria nad wydaniem kolejnej książki Roberta Holdstocka. Kiedy już jednak do tego doszło, otrzymaliśmy prawdziwy rarytas. Nie tylko za sprawą korekty i nowej redakcji tekstu, ale również specjalnie napisanego eseju dołączonego do książki, o czym opowiedział nam sam wydawca.

Nasza gościni, Katarzyna Rygiel wydała w tym roku dwie różne, ale mające cechy wspólne, książki. Pierwsza to "Po prostu magia", a druga "Porozmawiajmy o sztuce, Tygrysie". I o ile istnienie magii w tej pierwszej wydaje się oczywiste, nie sposób odmówić magiczności także drugiej (i to nie tylko dlatego, że wiele dzieł sztuki do niej nawiązuje). Rozmawiamy zatem o obu, ale też o sztuce pisania, pobudzaniu wyobraźni i kreatywności, a może bardziej o tym, by dać się im ponieść i za nimi podążać.

Większość ludzi na słowo nietoperz od razu przywodzi na myśl Gacka - oczywiście słusznie, ale co z Mopkiem? To właśnie jego wybrała na bohatera swojej książki Ewa Martynkien i chociaż głównym zadaniem jest wytropić tytułowego zamkowego ducha, to w książce równie wielką role odgrywają inne spotykane przez Mopka postaci, a trudności i wyzwania mnożą się nie tylko z powodu tajemniczej zagadki. Dzięki temu, jak przekonamy się słuchając rozmowy z autorką, dostajemy opowieść znacznie wykraczającą poza ramy typowej "przygodówki".

"Sensacyjne życie ptaków. Pierzaste wampiry, tęczowe albatrosy i trujące przepiórki" - już patrząc na sam tytuł książki Adama Zbyryta, możemy domyślać się, że w życiu ptaków nie brakuje ekscytujących i sensacyjnych wydarzeń. Przy czym, jak przekonamy się w rozmowie z przyrodnikiem, owa sensacyjność wynika z patrzenia na nie z naszej ludzkiej perspektywy. Przy bliższym zbadaniu okazuje się bowiem, że wiele nas łączy i w gruncie rzeczy to, co budzi emocje swoją niezwykłością jest jak najbardziej naturalne.

Chociaż Dominik Wilczewski zatytułował swoją książkę "Litwa po litewsku" to nie omija ona, siłą rzeczy, wątków polskich i białoruskich. Decyduje tu jednak dobór rozmówców, a zawiera ona szereg rozmów z litewskimi historykami, socjologami i ludźmi łączącymi różne aspekty badania i perspektywy mówienia i myślenia o historii.