Poniżej fragment listu, który został przesłany do Radia Opole.
Ulica ta jest bardzo wąska, 2 samochody mogą się minąć tylko, jeśli jeden z nich zjedzie na chodnik lub wąskie pobocze. (..) Wyminięcie większego pojazdu np. straży, karetki, śmieciarki, bywa czasem nawet niemożliwe. Co najmniej 2 razy miała już miejsce sytuacja, że ulica Doroszewskiego została zablokowana. Raz był pożar garażu straż pożarna zablokowała drogę na czas akcji za drugim razem karetka udzielająca pomocy. (...) Obecnie na ul. J. Chmielewskiej nie ma chodników, latarni, kanalizacji deszczowej, nawierzchnia jest utwardzona destruktem i bardzo często wymaga napraw ze względu na duże obciążenie ruchem. Miejscowy plan przewiduje (mapka poglądowa w załączeniu) przedłużenie i włączenie ul. Chmielewskiej w ul. Strzelecką, co znacząco poprawiłoby bezpieczeństwo i komfort mieszkańców. Niestety obecne władze miasta wykazują się ignorowaniem naszych problemów. Do budżetu miasta były składane osobne wnioski o kompleksową budowę drogi lub chociaż o wykonanie samego projektu tak, aby był gotowy, jeśli pojawiłyby się zewnętrzne środki na jej wykonanie.
(..) Generalnie, jako mieszkańcy osiedla czujemy się ignorowani w tej sprawie. Prezydent nie odpowiada na nasze pisma tylko przekazuję sprawę do MZD. MZD odpowiada, że nie ma pieniędzy, bo Prezydent nie uwzględnił inwestycji w budżecie.