Podobna sytuacja może zdarzyć się każdemu, zatem warto posłuchać. Rada, że wystarczy mieć magnez ze sznurkiem i "zanurkować" takim sprzętem w celu odzyskania - w tym przypadku - kluczy, okazała się nieskuteczna, podobnie, jak próba podniesienia kratki, która okazała się bardzo ciężka.

Nasz reporter skontaktował się ostatecznie z Wodociągami i Kanalizacją w Opolu Sp. z o.o. i zgłosił swój problem. Poniżej rozmowa ze Stanisławem Janikiem, członkiem Zarządu Spółki WiK w Opole Sp. z o.o.

Jak często zdarzają się takie "przygody" i co najlepiej w takich sytuacjach robić, zapytaliśmy panów pracujących w Dziale Sieci Kanalizacyjnej WiK Opole, którzy doradzili też, że samemu kratek raczej nie powinno się otwierać. Panowie doradzili też, że w takich sytuacjach dobrze jest zadzwonić na 994, czyli pogotowie wodociągowo-kanalizacyjne.

Czy podnoszenie kratki samemu jest w ogóle bezpieczne i zgodne z prawem, zapytaliśmy Stanisława Janika, członka Zarządu Spółki WiK w Opolu, który odradził, żeby samemu to robić.

- Po to są służby, które wiedzą, jak z danym elementem infrastruktury się obchodzić, po to jesteśmy. Wystarczy zgłosić i tą sprawą się zajmiemy. Nie ma co ryzykować niepotrzebnie. Aspekt bezpieczeństwa jest zawsze istotnym elementem naszej pracy i od tego jesteśmy, żeby to rzetelnie i bezpiecznie wykonać - zapewnia Janik.

Tematem zajęli się Dawid Rajwa i Krzysztof Dobrowolski. Cały magazyn interwencyjny jest do posłuchania poniżej.