- Ja objąłem szkołę w 2009 roku, szkoła liczyła wtedy 96 uczniów. W tej chwili mam 320 przy czym oddaliśmy jedna trzecią obwody sąsiednim szkołą, bo już byśmy się dawno nie zmieścili. W tej chwili mamy poważny kłopot, o czym władze miasta były informowane, dzięki czemu ten projekt w ogóle ruszył. W tej chwili powinniśmy być szkołą dwuzmianową. Nie jesteśmy, bo koleżankom udało się tak plan opracować, że pracujemy na jedną zmianę, chociaż nie wszyscy są zadowoleni – mówi Robert Nawrocki, dyrektor szkoły.
- Mamy 15 oddziałów, a tylko 13 izb, w których dzieci mogą się uczyć, część sal jest naprawdę bardzo mała – zauważa dyrektor.