Dyrektor sportowy Bayernu Max Eberl określił to spotkanie jako „creme de la creme” Champions League. Ale to również mecz pełen podtekstów. Bayern wygrywał z Barceloną w Lidze Mistrzów dwa i trzy sezony temu, ale wszyscy mają w pamięci przede wszystkim demolkę 8:2, jaką Bayern urządził „Barsie” w pandemicznym sezonie najważniejszych europejskich rozgrywek. Monachijczyków trenował wówczas Hansi Flick, w ich barwach grał Robert Lewandowski.

„Ten mecz to nie tylko ponowne spotkanie Flicka z jego byłym klubem, ale też egzamin mistrzowski dla Vincenta Kompany'ego” - komentuje portal niemieckiego Eurosportu - „Belg musi znaleźć odpowiednią mieszankę kontrolowanego ataku i stabilności w obronie”. Tym bardziej, że - jak zaznacza Eurosport - defensywa Bayernu będzie miała przeciw sobie najlepszy obecnie atak w Europie.

„Die Welt” podkreśla, że Bawarczycy powrócili na fotel hegemona w Bundeslidze; to jednak nie wystarczy. „Mecz z Barceloną to szansa na pokaz siły na arenie międzynarodowej” - ocenia dziennik.

RB Lipsk po dwóch przegranych meczach podejmie u siebie Liverpool. „Teraz czas na punkty” - pisze „Der Tagesspiegel”, dodając: „W ostatnich trzech meczach w Bundeslidze Lipsk zdobył ich komplet. Ale Liverpool to zupełnie inny kaliber”.

W trzecim spotkaniu z niemieckim udziałem Bayer Leverkusen zmierzy się na wyjeździe z francuskim Stade Brest.