Superpuchar Europy - Włosi o porażce Atalanty z Realem
Na warszawskim Stadionie Narodowym Real Madryt pokonał Atalantę Bergamo 2:0 w meczu o piłkarski Superpuchar Europy. Bramki w drugiej połowie zdobyli Fede Valverde i Kylian Mbappe. Mimo porażki, włoscy komentatorzy chwalili swoją drużynę i trenera Gasperiniego za dobrą i ambitną grę.
Obawy, że Atalanta z różnych przyczyn nie będzie w stanie wystawić pełnowartościowej drużyny nie sprawdziły się. Mecz rozpoczęło dziewięciu graczy, którzy w finale Ligi Europy pokonali Bayer Leverkusen. Komentatorzy podkreślali, że przez godzinę Atalanta walczyła z Realem jak równy z równym. Potem zabrakło sił i dokładności. Luca Marchegiani podsumował: dwa przechwyty, dwie piękne akcje i dwie stracone bramki. Trener Gasperini po meczu podkreślił: „Graliśmy z najlepszą drużyną świata piłkarskich fenomenów i w pierwszej połowie byliśmy lepsi”. „Byłem przekonany, że zagramy dobrze i sprawimy Realowi kłopoty. Jestem dumny z drużyny i jest mi przykro, że przegraliśmy, mimo, że pokazaliśmy futbol wysokiej jakości”.
W wypowiedzi dla włoskich mediów trener Realu Carlo Ancelotti powiedział, że Atalanta była bardzo groźnym rywalem. Ujawnił, że w przerwie meczu, w szatni panowała bardzo nerwowa atmosfera, bo Atalanta nie pozwoliła Realowi na wiele i stworzyła kilka niebezpiecznych sytuacji. „La Gazzetta dello Sport” zatytułowała „Z podniesionym czołem”.
W wypowiedzi dla włoskich mediów trener Realu Carlo Ancelotti powiedział, że Atalanta była bardzo groźnym rywalem. Ujawnił, że w przerwie meczu, w szatni panowała bardzo nerwowa atmosfera, bo Atalanta nie pozwoliła Realowi na wiele i stworzyła kilka niebezpiecznych sytuacji. „La Gazzetta dello Sport” zatytułowała „Z podniesionym czołem”.