Wimbledon - Serbskie reakcje po porażce Djokovicia w finale
Carlos Alcaraz wygrał wielkoszlemowy turniej tenisowy na trawiastych kortach Wimbledonu w Londynie. W finale Hiszpan pokonał Serba Novaka Djokovica 6:2, 6:2, 7:6 (7-4) i obronił tytuł wywalczony przed rokiem. To jego czwarty triumf w karierze w Wielkim Szlemie.
Choć Djoković pozostaje najlepszym tenisistą w historii, to był za słaby, by pokonać Alcaraza. Tak serbska prasa komentuje porażkę ich tenisowego asa w finale wielkoszlemowego Wimbledonu.
Portal największego serbskiego dziennika poetycko rozpoczął artykuł o porażce Novaka Djokovicia. "Skrzypce, których struny się zerwały". Dalej możemy przeczytać, że gra ich rodaka była jak huśtawka, ale nie była ona wystarczająco dobra na symfoniczną grę Hiszpana Alcaraza.
Portal Sportklub relację z finału Wimbledonu zatytułował "Novak nie był dziś sobą, Alcaraz znów królem Wimbledonu!". Według autora artykułu - Saszy Ozmo, choć wszyscy spodziewali się horroru, być może nawet w pięciu setach, to prawdopodobnie Serb rozegrał najgorszy finał wielkoszlemowego turnieju w swojej karierze.
Portal gazety Żurnal przypomina, że Djoković stracił w tym roku historyczną szansę. Gdyby wygrał z Alcarazem, miałby na trawie "All England Club" tyle samo tytułów co rekordzista Wimbledonu, czyli Roger Federer. A tak, co przykre dla Serbów, nadal pozostaje z siedmioma zwycięstwami w jednym z czterech turniejów Wielkiego Szlema.
Portal największego serbskiego dziennika poetycko rozpoczął artykuł o porażce Novaka Djokovicia. "Skrzypce, których struny się zerwały". Dalej możemy przeczytać, że gra ich rodaka była jak huśtawka, ale nie była ona wystarczająco dobra na symfoniczną grę Hiszpana Alcaraza.
Portal Sportklub relację z finału Wimbledonu zatytułował "Novak nie był dziś sobą, Alcaraz znów królem Wimbledonu!". Według autora artykułu - Saszy Ozmo, choć wszyscy spodziewali się horroru, być może nawet w pięciu setach, to prawdopodobnie Serb rozegrał najgorszy finał wielkoszlemowego turnieju w swojej karierze.
Portal gazety Żurnal przypomina, że Djoković stracił w tym roku historyczną szansę. Gdyby wygrał z Alcarazem, miałby na trawie "All England Club" tyle samo tytułów co rekordzista Wimbledonu, czyli Roger Federer. A tak, co przykre dla Serbów, nadal pozostaje z siedmioma zwycięstwami w jednym z czterech turniejów Wielkiego Szlema.