Zmarł legendarny brazylijski piłkarz Pele
Pele, który w październiku skończył 82 lata, w szpitalu Alberta Einsteina w Sao Paulo był od blisko miesiąca. Po kilku dniach pobytu w placówce poinformowano w komunikacie, że nastąpiło pogorszenie choroby onkologicznej, a dziennik "Folha de S. Paulo" podał, że otrzymuje opiekę paliatywną.
Zmarł o godzinie 15.27 czasu lokalnego z powodu niewydolności wielonarządowej wynikającej z nowotworu jelita.
Uważany za jednego z najlepszych piłkarzy w historii Pele od prawie dwóch lat walczył z rakiem jelita. Na początku września 2021 roku przeszedł operację guza okrężnicy. Oprócz kłopotów z układem pokarmowym od lat cierpiał na problemy z biodrami, które uniemożliwiały mu swobodne poruszanie się.
Pele jest jedynym trzykrotnym mistrzem świata w piłce nożnej. Z reprezentacją Brazylii triumfował w 1958, 1962 i 1970 roku.
W drużynie narodowej zdobył 77 goli w 92 meczach w latach 1957-71. Długo był samodzielnym rekordzistą w liczbie bramek dla reprezentacji Brazylii. Dopiero podczas niedawnych mistrzostw świata w Katarze wynik 77 goli wyrównał Neymar.
Z klubem Santos sześć razy świętował mistrzostwo Brazylii oraz dwa razy zdobył Copa Libertadores - południowoamerykański odpowiednik Ligi Mistrzów. Przez ostatnie trzy sezony kariery grał w New York Cosmos, z którym w 1977 również wywalczył mistrzostwo. Do USA przyjechał z postanowieniem zwiększenia popularności piłki nożnej w tym kraju.
W całej karierze strzelił 1283 goli w 1367 meczach według jego autobiografii; choć inne źródła podają, że było 1284 w 1356 meczach.
W ankiecie francuskiego dziennika "L'Equipe" uznano go za najlepszego sportowca XX wieku, a w plebiscycie magazynu "World Soccer" w 1999 roku - za najlepszego piłkarza minionego stulecia.
Pele stał się jedną z pierwszych sportowych, globalnych ikon XX wieku. Ze swoim ujmującym uśmiechem i niesamowitą pokorą, która oczarowała rzesze fanów, był lepiej znany niż wiele hollywoodzkich gwiazd, czy polityków – z których sporo, jeśli nie większość, poznał podczas trwającej sześć dekad aktywności.
Jego sława była często przytłaczająca. Kibice szukający pamiątek często rzucali się na boisko po meczach i zdzierali z niego spodenki, skarpetki, a nawet bieliznę. Jego dom w Brazylii znajdował się niecałą milę od plaży, ale nie chodził na nią przez jakieś dwie dekady z obawy przed tłumami.
Jednak nawet wśród przyjaciół rzadko narzekał. Wierzył, że jego talent jest boskim darem i wzruszająco opowiadał o tym, jak piłka nożna pozwoliła mu podróżować po świecie, dodawać otuchy chorym na raka i osobom, które przeżyły wojny i głód, a także zapewniać byt rodzinie.
"Bóg dał mi tę umiejętność z jednego powodu: aby uszczęśliwić ludzi. Bez względu na to, co zrobiłem, starałem się o tym nie zapomnieć" - powiedział podczas wywiadu dla agencji Reutera w 2013 roku.
- "Ludzie spierają się o to, kto jest lepszy - Pele czy Maradona. A najlepszy jest Di Stefano, bo był piłkarzem o wiele bardziej kompletnym" - Pele w 2009 roku w debacie o najlepszym piłkarzu wszech czasów.
- "Urodziłem się, by grać w piłkę nożną, tak jak Beethoven urodził się, by pisać muzykę, a Michał Anioł, by malować" - Pele o sobie na stronie internetowej FIFA.
- "Wszystkie dzieci na świecie, które grają w piłkę, chcą być jak Pele. To wielka odpowiedzialność, aby pokazać im nie tylko, jak być świetnym piłkarzem, ale także jak być wspaniałym człowiekiem" - Pele dla magazynu "Sports Illustrated" w 1999 roku.
- "Uzyskałem w karierze ponad tysiąc bramek, a ludzie zawsze mówią o tej, której nie zdobyłem" - Pele o niezwykłej interwencji angielskiego bramkarza Gordona Banksa w meczu obu zespołów w mistrzostwach świata w Meksyku 7 czerwca 1970 roku.
- "Pele nie umiera. Pele nigdy nie umrze. Pele będzie żył wiecznie. Ale Edson Arantes do Nascimento to zwykły człowiek, który pewnego dnia umrze i ludzie o nim zapomną" - Pele o swojej sportowej nieśmiertelności i byciu zwykłym człowiekiem w brytyjskim dzienniku "The Guardian" w 2003 roku
- "Pele jest najlepszy w historii, jest tuż przed Messim. Nigdy nie widziałem drugiego takiego piłkarza jak Pele. Grałem z nim w New York Cosmos i kiedy daliśmy mu piłkę, nigdy więcej go nie widzieliśmy, ponieważ był za szybki. Pele na boisku to był czysty instynkt" - niemiecki piłkarz Franz Beckenbauer.
- "Dla mnie artysta to przede wszystkim ktoś, kto potrafi rozświetlić ciemny pokój. Nigdy nie widziałem żadnej różnicy między podaniem Pele do Carlosa Alberto w finale mundialu 1970 roku a wierszami Rimbauda. Obaj potrafili wyrazić piękno w sposób, który na zawsze w nas zostaje" - francuski piłkarz Eric Cantona.
- "Patrzeć, jak gra, to widzieć radość dziecka połączoną z wdziękiem niezwykle utalentowanego człowieka" - Nelson Mandela o Pele.
- "Pele jest jedynym zawodnikiem, który przekroczył granice logiki" - holenderski piłkarz Johan Cruyff.
- "Przed meczem powiedziałem sobie, że on przecież też jest stworzony ze skóry i kości, jak wszyscy inni... Myliłem się" - włoski obrońca Tarcisio Burgnich, który miał misję upilnowania Pelego w finale mistrzostw świata w 1970 roku.
- "Kiedy zobaczyłem, jak gra Pele, chciałem zawiesić swoje buty piłkarskie na kołku" - król strzelców MŚ 1958 roku Francuz Just Fontaine.
- "Pele wzniósł piłkę nożną na poziom, jakiego nigdy wcześniej nie osiągnęła w Ameryce" - były prezydent USA Jimmy Carter.
- "Większość dzisiejszych kibiców nie widziała jak gra, a jednak uważają go za część swojego życia" - były sekretarz stanu USA Henry Kissinger o Pele.
- "Pele jest jednym z nielicznych, którzy przeczą mojej teorii - zamiast 15 minut sławy będzie miał 15 stuleci" - amerykański artysta Andy Warhol.