Wbrew tytułowi, wojsko, jako typowy dla tego festiwalu chór, pojawia się na płycie zaledwie dwa razy, a twórcy kompilacji postawili na zdecydowanie popowy, a nawet rockowo-bigbitowy zestaw wykonawców, którzy na jego deskach gościli. Mamy tu więc plejadę gwiazd - Marylę Rodowicz, No To Co, Annę Jantar, Krzysztofa Krawczyka czy Annę German i nie zawsze w "militarnej" i (zwłaszcza z perspektywy lat) mniej propagandowo-marszowej odsłonie, co przy takim doborze Artystów, sprawia, że mamy całkiem miłą muzyczna podróż, a nade wszystko dobry dokument minionej epoki.