W Filharmonii Opolskiej w tym tygodniu muzyka klasyczna i dwa koncerty Michała Bajora
Filharmonia Opolska funkcjonuje na 100%, mimo że może sprzedawać bilety tylko dla 50% widowni. W tym tygodniu można wybrać się na koncert symfoniczny, a w weekend wystąpi długo oczekiwany przez opolską publiczność Michał Bajor.
Podczas koncertu symfonicznego pt. „Cztery struny, czwarta symfonia” wystąpi znakomity artysta młodego pokolenia, zdobywca czołowych lokat na międzynarodowych konkursach – Maciej Kułakowski, który wraz z orkiestrą wykona I Koncert wiolonczelowy a-moll op. 33 Camille Saint-Saënsa – pełen eleganckich melodii i pasji.
W drugiej części koncertu będziemy mogli wysłuchać IV Symfonii B-dur op. 60 Ludwiga van Beethovena, która została skomponowana już w czasie kiedy kompozytor zmagał się z postępującymi objawami głuchoty. To jednak nie powstrzymało go przed dalszym tworzeniem genialnych kompozycji. Czwarta symfonia w odróżnieniu od sąsiadujących z nią trzeciej „Eroiki, czy piątej „Symfonii losu” nie posiada żadnego podtytułu lub głębszej idei. Robert Schumann czwartą symfonię określił poetycko mianem „smukłej Greczynki pomiędzy dwoma nordyckimi olbrzymami” (nawiązując właśnie do III i V symfonii kompozytora). Symfonia, doskonała pod względem orkiestracji i muzycznych rozwiązań, utrzymana jest w pogodnym nastroju, z której bije radość i poczucie humoru.
Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Opolskiej poprowadzi wybitny dyrygent – Marek Pijarowski, który w tym roku obchodzi jubileusz 50-lecia pracy artystycznej. Koncert zaplanowano na piątek 26 lutego na godz. 19:00.
Już w weekend w sobotę o 19:00, a w niedzielę o 18:00 wystąpi ulubieniec opolskiej publiczności – Michał Bajor. Kiedy przed laty rówieśnicy Michała Bajora słuchali Beatlesów, on również zafascynowany, nucił ich ponadczasowe piosenki. Ale równolegle wsłuchiwał się w utwory włoskich i francuskich wykonawców. Festiwale w San Remo czy piosenki Piaf i Aznavoura, były dla niego wyznacznikiem gustu dobrej estrady. Od kolorowych włoskich po mądre francuskie przeboje. Po te ostatnie artysta sięgał w swoim muzycznym życiu wielokrotnie.
Tym razem Michał Bajor postanowił przemieszać swoje muzyczne włosko-francuskie fascynacje, które w większości pierwszy raz nagrał na płycie i zbudował z nich koncert. To bardzo zróżnicowany recital, od przejmującej Je suis malade Dalidy, przez kolorowe Couleur café Gainsburga czy roztańczone Quando, quando, aż po dramatyczny Hymn miłości Edith Piaf. Piosenki w świetnych, większości nowych tłumaczeniach Rafała Dziwisza, ale i utwory z oryginalnymi tekstami włosko-francuskimi. W stylowych aranżacjach Wojciecha Borkowskiego i z udziałem wspaniałych muzyków.
– To koncert, który zaplanowany był jeszcze przed pandemią, ale ze względu na sytuację w kraju musiał być przełożony. Artysta przyjedzie do nas z promocją swojej najnowszej płyty z utworami włoskimi i francuskimi. Osoby, które już wcześniej kupiły bilet na ten koncert, bardzo prosimy o kontakt z kasą filharmonii, ponieważ każdy otrzymał nowe miejsce, ze względu na to że byliśmy zmuszeni przeorganizować widownię na 50% miejsc – mówi Michał Grocholski, kierownik organizacji i promocji Filharmonii Opolskiej.
Ostatnie miejsca dostępne w kasie i na stronie Filharmonii Opolskiej.
Dodajmy, że Radio Opole objęło koncerty w Filharmonii Opolskiej patronatem medialnym.
W drugiej części koncertu będziemy mogli wysłuchać IV Symfonii B-dur op. 60 Ludwiga van Beethovena, która została skomponowana już w czasie kiedy kompozytor zmagał się z postępującymi objawami głuchoty. To jednak nie powstrzymało go przed dalszym tworzeniem genialnych kompozycji. Czwarta symfonia w odróżnieniu od sąsiadujących z nią trzeciej „Eroiki, czy piątej „Symfonii losu” nie posiada żadnego podtytułu lub głębszej idei. Robert Schumann czwartą symfonię określił poetycko mianem „smukłej Greczynki pomiędzy dwoma nordyckimi olbrzymami” (nawiązując właśnie do III i V symfonii kompozytora). Symfonia, doskonała pod względem orkiestracji i muzycznych rozwiązań, utrzymana jest w pogodnym nastroju, z której bije radość i poczucie humoru.
Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Opolskiej poprowadzi wybitny dyrygent – Marek Pijarowski, który w tym roku obchodzi jubileusz 50-lecia pracy artystycznej. Koncert zaplanowano na piątek 26 lutego na godz. 19:00.
Już w weekend w sobotę o 19:00, a w niedzielę o 18:00 wystąpi ulubieniec opolskiej publiczności – Michał Bajor. Kiedy przed laty rówieśnicy Michała Bajora słuchali Beatlesów, on również zafascynowany, nucił ich ponadczasowe piosenki. Ale równolegle wsłuchiwał się w utwory włoskich i francuskich wykonawców. Festiwale w San Remo czy piosenki Piaf i Aznavoura, były dla niego wyznacznikiem gustu dobrej estrady. Od kolorowych włoskich po mądre francuskie przeboje. Po te ostatnie artysta sięgał w swoim muzycznym życiu wielokrotnie.
Tym razem Michał Bajor postanowił przemieszać swoje muzyczne włosko-francuskie fascynacje, które w większości pierwszy raz nagrał na płycie i zbudował z nich koncert. To bardzo zróżnicowany recital, od przejmującej Je suis malade Dalidy, przez kolorowe Couleur café Gainsburga czy roztańczone Quando, quando, aż po dramatyczny Hymn miłości Edith Piaf. Piosenki w świetnych, większości nowych tłumaczeniach Rafała Dziwisza, ale i utwory z oryginalnymi tekstami włosko-francuskimi. W stylowych aranżacjach Wojciecha Borkowskiego i z udziałem wspaniałych muzyków.
– To koncert, który zaplanowany był jeszcze przed pandemią, ale ze względu na sytuację w kraju musiał być przełożony. Artysta przyjedzie do nas z promocją swojej najnowszej płyty z utworami włoskimi i francuskimi. Osoby, które już wcześniej kupiły bilet na ten koncert, bardzo prosimy o kontakt z kasą filharmonii, ponieważ każdy otrzymał nowe miejsce, ze względu na to że byliśmy zmuszeni przeorganizować widownię na 50% miejsc – mówi Michał Grocholski, kierownik organizacji i promocji Filharmonii Opolskiej.
Ostatnie miejsca dostępne w kasie i na stronie Filharmonii Opolskiej.
Dodajmy, że Radio Opole objęło koncerty w Filharmonii Opolskiej patronatem medialnym.