Radio Opole » Poranna rozmowa Radia Opole » Poranna rozmowa Radia Opole

Poranna rozmowa Radia Opole

2024-10-22, 08:36

"Czas naszym największym przeciwnikiem". Piotr Pośpiech o wypłacaniu finansowej pomocy powodzianom

Rząd wypłacił 189 mln zł powodzianom w Opolskiem. Opozycja: Zasiłki na odbudowę mocno opóźnione
- Musimy zrobić wszystko, żeby ta pomoc realna, to działanie w kierunku pomocy ludzi poszkodowanych, nie słabło. Z telewizji, głównych portali znika powoli powódź. I też, jak mówi się w kontekście pomocy psychologicznej, to teraz jest to wsparcie najbardziej potrzebne. Bezpośrednio po zajściu, po zdarzeniu człowiek ma adrenalinę tak wysoko, że działa, ratuje, sprząta, wywozi. Teraz, kiedy to zainteresowanie nieco spada, zaczyna dopadać człowieka frustracja, bo perspektywa dojścia do normalności jest ciągle bardzo daleka, a to wsparcie nasze jest, zapewniam. - mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole wicewojewoda opolski Piotr Pośpiech pytany o to, czy zainteresowanie sytuacją mieszkańców terenów, które ucierpiały w powodzi nie słabnie?
2024-10-21, 09:30

"To jest jedna z perełek Opolszczyzny". Paweł Masełko o potrzebie modernizacji kompleksu na Górze św.Anny

"To jest jedna z perełek Opolszczyzny". Paweł Masełko o potrzebie modernizacji kompleksu na Górze św.Anny
- Widzę, jak następuje degradacja tego miejsca, bo ono tak naprawdę jest wykorzystywane raz w roku, jeśli chodzi o organizacje uroczystości państwowych, przy okazji uczczenia powstań śląskich, a tak jest pozostawione same sobie. Dzisiaj zajmuje się tym wojsko, dokładnie Agencja Nieruchomości, która znajduje się we Wrocławiu. Miałem tam okazję być wraz z gospodarzem tego terenu, czyli burmistrzem gminy Leśnica, panem Łukaszem Jastrzębskim. Rozmawialiśmy z szefem tej agencji wojskowej. Na chwilę obecną jest przygotowywana dokumentacja. Ona miała być już w tym roku zrobiona, ale okazuje się, że skomplikowanie zadania jest na tyle duże, że firma, która przygotowuje tę dokumentację nie jest w stanie tego zrobić w tym roku. Ta dokumentacja będzie najprawdopodobniej w okolicach wiosny przyszłego roku i to będzie pierwszy krok do tego, żeby to miejsce, mam nadzieję, odzyskało dawny blask. - mówił o planach dotyczących rewitalizacji kompleksu Pomnika Czynu Powstańczego na Górze św. Anny poseł Paweł Masełko z Koalicji Obywatelskiej.

Jak ujawnił gość PRRO część środków a modernizację tego miejsca jest zabezpieczona, ale dopiero przetarg zweryfikuje jaka to będzie kwota.
Wyraził także żal, że państwo od lat dopuszcza się zaniechań w tym zakresie.
- Jak słyszę, że mamy budować nowe pomniki w Polsce, bo na poziomie nawet parlamentu często takie dyskusje się toczą, to boleję na tym, że nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć tych miejsc pamięci, które mamy już wybudowane. Bo jeśli mamy taką dychotomię, że mamy coś nowego, a mamy coś co jest zdegradowane, to nie tędy droga.

- Tutaj troszkę rąbka tajemnicy odsłonię, że plan jest taki, żeby to jednak wróciło z powrotem do samorządu po tej modernizacji czy przebudowie. Ja mam pewne wątpliwości, bo obiekt jest naprawdę duży i on będzie nawet jak wyremontowany i tak generował pewne koszty, bo on znajduje się na terenie parku krajobrazowego. Obiekt jest rozległy, trzeba utrzymać tam porządek, czystość, to wszystko będzie kosztowało. Ale pozostawmy sobie to gdzieś tam na dyskusję w przyszłości, a apeluję tutaj do wszystkich środowisk, zarówno politycznych z każdej strony, jak i organizacji pozarządowych. Działajmy na rzecz tego, żeby ten obiekt odzyskał dawny blask, bo to jest jedna z perełek Opolszczyzny, która oprócz upamiętnienia wielkiej historii tego miejsca, mówię tutaj o walce o granicę II Rzeczypospolitej, może mieć również ten walor integracyjno-kulturalno-społeczny. Bo jeśli ten amfiteatr odzyskałby dawny blask, to mogą odbywać się koncerty, wydarzenia kulturalno-społeczne i do tego miejsce jest wręcz stworzone. Na to trzeba pieniędzy i trzeba decyzji, więc będziemy śledzili sprawę w przyszłości. - przekonywał gość Radia Opole

W rozmowie pojawiły się też wątki związane ze wzmacnianiem samodzielności finansowej samorządów oraz wyzwań dotyczących opieki zdrowotnej.
2024-10-18, 08:58

Robert Węgrzyn: 100 mln zł od samorządu na wsparcie dla przedsiębiorców z terenów zalewowych

Robert Węgrzyn: 100 mln zł od samorządu na wsparcie dla przedsiębiorców z terenów zalewowych
- My również jako samorząd województwa, o tym się bardzo rzadko mówi, jesteśmy poszkodowani bardzo poważnie. Samych strat na infrastrukturze drogowej i mostowej mamy oszacowane na ponad 400 milionów złotych. W tym są cztery mosty, które będziemy pewnie musieli poddać ekspertyzie i dopiero po wynikach tej ekspertyzy będziemy mogli stwierdzić co dalej. - mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole Robert Węgrzyn, członek zarządu województwa opolskiego, sekretarz PO w regionie.
2024-10-17, 09:49

Rafał Pydych z GDDKiA: most w Głuchołazach od samego początku trójprzęsłowy, a nie łukowy

Rafał Pydych z GDDKiA: most w Głuchołazach od samego początku trójprzęsłowy, a nie łukowy
- Straty sięgają ponad 250 milionów, natomiast kolejne dni pokazują nam dalsze skutki czy uszkodzenia. Wskutek teraz obniżenia się zwierciadła wód gruntowych dochodzi do takiego samo zagęszczenia podłoża i tym samym występują różnego rodzaju osiadania czy też osunięcia skarp nasypu czy też przeciwskarp rowu. - ocenił stan najważniejszych dróg w regionie Rafał Pydych, dyrektor opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
2024-10-16, 09:08

"Straty łączne to ok. 3 mld. złotych". Paweł Szymkowicz o sytuacji w gminie Głuchołazy

"Będziemy się czuli bezpieczniejsi kiedy nowy most będzie konstrukcji łukowej" Paweł Szymkowicz
- Most tymczasowy ma być oddany 25 października. Jeszcze musi przejść dodatkowe próby obciążeniowe, plus muszą być zrobione najazdy i zjazdy z masy bitumicznej. Liczę, że może być to dwa, może nawet trzy dni wcześniej, ale nawet jak będzie ten 25 października, to będzie dobrze. - mówił w PRRO Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz.

Przyznał równocześnie, że sprawa otwartą pozostaje kwestia budowy stałej przeprawy.

- Co do mostu docelowego w ciągu drogi krajowej nr 40, tutaj ja już kilkukrotnie mówiłem, podkreślałem, apelowałem, że jako mieszkańcy Głuchołaz będziemy czuli się bezpieczniejsi, kiedy ten most będzie w konstrukcji tzw. konstrukcji łukowej, czyli bez filaru stojącego w korycie rzeki, podpierającego ten most. A jednocześnie przy większych wezbraniach taki filar tworzy zaporę, na której gromadzą się różne przedmioty, które unosi woda, drzewa, jakieś fragmenty zerwanych budynków. To wszystko powoduje spiętrzenie wody i niebezpieczeństwo dla miasta.  My jako mieszkańcy Głuchołaz jesteśmy gotowi czekać dłużej, rok, może nawet więcej niż rok, ale chcemy, żeby był to most łukowy. 

Paweł Szymkowicz ujawnił, że już przed powodzią i początkiem realizacji poprzedniego projektu taki postulat pojawił się.

- Powiem tak, kiedy kilka lat temu były prowadzone konsultacje społeczne, bo takie muszą być przy takich inwestycjach przeprowadzone, to właśnie taką wizualizację mostu nam prezentowano. Ze zdziwieniem zaobserwowaliśmy, kiedy inwestor przystąpił do budowy, że jest to zupełnie inny typ mostu z filarem stojącym pośrodku rzeki. 


Pytany o wsparcie finansowe dla samorządu burmistrz Szymkowicz podkreślił, że za deklaracjami idą już pieniądze na pomoc i odbudowę.

- Już między innymi dostajemy wsparcie przede wszystkim na zasiłki powodziowe. Za chwilę ruszymy z wypłatami na odbudowę i remont, czyli te popularnie nazywane do 100 i do 200 tysięcy złotych. Jesteśmy już na końcówce szacowania strat.

Gość Radia Opole ujawnił, że w tej chwili jest to około 10 adresów, co do których istnieją wątpliwości, czy mieszkania będą nadawały się do dalszego zamieszkania. Ale sytuacja jest zmienna, bo część budynków zaczyna osiadać.

- Taką sytuację mamy w Bodzanowie, taką sytuację mamy w Nowym Świętowie i w Markowicach. Mieszkańcy, większość osób, które również z tych budynków, które są remontowane, choć nie są wskazane do wyburzenia, po prostu nie nadają się w tej chwili do zamieszkania. Większość mieszkańców znalazła schronienie u rodzin lub u znajomych.
29 osób jest zakwaterowanych w miejscach wskazanych przez gminę. Jest to schronisko młodzieżowe w Pokrzywnej, które zostało nam użyczone do końca roku przez starostwo oraz ośrodek Banderoza w Głuchołazach. 


Gość PRRO pytany był także o straty w lokalnej gospodarce.


- To jest bardzo złożony temat. Jeśli mówimy o mikro przedsiębiorcach to tutaj na pewno do każdego przedsiębiorstwa trzeba będzie podchodzić indywidualnie, bo straty są różne. To też nawet zależy  od branży jaka ta branża była czy przedsiębiorca podejmie się ponownie inwestowania. W takim przekroju gospodarczym, inaczej jest w dużych przedsiębiorstwach, dużych zakładach. Dużych jak na nasz region - mam tutaj na myśli chociażby Malta Decor czyli zakład okleiny meblowej, który funkcjonuje jeszcze w Rudawie. Mówię "jeszcze" ponieważ właściciel wspomina o przeniesieniu zakładu do Szczecinka. Oczywiście tego byśmy bardzo nie chcieli, bo to jest ponad sto sześćdziesiąt osób bezpośrednio zatrudnionych w tym zakładzie, mających tam pracę a ponad dwieście osób jeśli mówimy o współpracy z tym zakładem. Chcemy przekonać właściciela żeby ten zakład pozostał na naszym terenie. Mamy do zaoferowania inny teren, gdzie mógłby przenieść ten zakład, gdyż w tej chwili straty są tak duże, że obecne pomieszczenia, a przede wszystkim bardzo drogie skomplikowane maszyny. One nie nadają się już do uruchomienia, trzeba budować nowe. Także jesteśmy gotowi na wszelką współpracę, byleby tylko ten zakład pozostał na naszym terenie.

Burmistrz Szymkowicz ocenił, że straty powodziowe mogą wywołać utratę łącznie nawet tysiąca miejsc pracy w gminie.

- Bardzo szacunkowo straty na mieniu komunalnym gminnym to wyszło nam około dwustu pięćdziesięciu milionów, ale jeśli policzymy do tego mienie komunalne, ale zarządzane przez powiat i przez województwo to wychodzi około miliarda złotych, bo są i drogi, i mosty, i budynki. Także to jest miliard złotych. Miliard złotych to straty przedsiębiorców: dużych zakładów i mikro przedsiębiorców. No a trzeci miliard to przy tej skali zniszczeń, przy tej skali powodzi to są straty poniesione przez mieszkańców. Przede wszystkim tam, gdzie mieszkali plus pomieszczenia, jakieś zabudowania gospodarcze w Nowym Świętowie, w Bodzanowie, w Polskim Świętowie. - mówił Paweł Szymkowicz i dodał dla porównania, że roczny budżet gminy to ok. sto dwadzieścia milionów złotych.
2024-10-15, 08:37

"Zbigniew Ziobro jest osobą zdolną do składania zeznań". Witold Zembaczyński o przesłuchaniach przed komisją śledczą ds. Pegasusa

"Zbigniew Ziobro jest osobą zdolną do składania zeznań". Witold Zembaczyński o przesłuchaniach przed komisją śledczą ds. Pegasusa
Sejmowa Komisja Śledcza ds. Pegasusa wyznaczyła na 4 listopada nowy termin przesłuchania Zbigniewa Ziobry. W poniedziałek (14.10) były minister sprawiedliwości po raz kolejny nie stawił się na jej posiedzenie, gdzie miał złożyć zeznania w charakterze świadka. Jednak tym razem nie przedstawił żadnego usprawiedliwienia. Co na to komisja? Gościem Porannej Rozmowy Radia Opole był poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński, członek komisji śledczej, badającej zakup i wykorzystanie oprogramowania szpiegowskiego Pegasus.

- To niestawiennictwo jest nieusprawiedliwione. Oczywiście oprócz tego, że wezwany świadek pełnił różne funkcje, w tym polityczne, to jest zwykłym obywatelem, tak jak my wszyscy i obowiązuje go kodeks postępowania karnego, tak jak każdego w Polsce. I to jest najtrudniejsze do zniesienia dla pana Zbigniewa Ziobro i dla środowiska PiSu, że przyszły czasy, w których przestali być elitą, jak to prezes Kaczyński opowiadał na sobotnim kongresie, kiedy wchłaniał Patryka Jakiego i Kowalskiego, a zresztą Kowalski tam już jest od jakiegoś czasu do swojego organizmu. Zbigniew Ziobro po prostu lekceważy opinię publiczną, ale to jest do czasu, dlatego, że my będziemy go traktować tak, jak zakładają procedury kodeksu postępowania karnego.- mówił poseł Zembaczyński.

Co będzie jeśli Zbigniew Ziobro nie stawi się na kolejne wezwanie?
- Kiedy ten brak stawiennictwa będzie uporczywy? Przejdziemy do wniosku o przymusowe doprowadzenie. - dodał nasz rozmówca.

Poseł KO podkreślił także wagę wydarzenia, którego rocznica właśnie mija, czyli wyborów parlamentarnych z 15 października.

- Właśnie dzisiaj mija ta rocznica, w którą jestem bardzo państwu wszystkim wdzięczny, tym, którzy głosowali na mnie osobiście, na Koalicję Obywatelską, to jest wasze zwycięstwo. I nie po to pokonaliśmy to zło rok temu, żeby dzisiaj robili co chcą z Polską, robili co chcą z przepisami. Stan zdrowia Zbigniewa Ziobro jest Komisji Śledczej bardzo dobrze znany, bo została przez Prokuraturę Krajową przeprowadzona opinia biegłego lekarza. Zbigniew Ziobro jest dzisiaj osobą zdolną do składania zeznań. Te zdjęcia, które opublikował, to są stare zdjęcia, obecne jego zdjęcia to jest między innymi, kiedy sam prowadzi samochód po autostradzie w Niemczech, tankuje, stoi na stacji benzynowej w kolejce, udziela wywiadów prawicowym mediom, chodzi sobie po galerii Mokotów, a jednocześnie nie ma na tyle odwagi w sobie, (...) żeby stanąć i odpowiedzieć na pytania o swój udział w gigantycznej aferze podsłuchowej w Polsce, o inwigilowaniu opozycji.

Poseł Witold Zembaczyński był też pytany o wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł we wrześniu, że zakres działania komisji do spraw Pegasusa jest niezgodny z Konstytucją.

- Nie, nie mamy takiego wyroku dlatego, że tam był skład orzekający trzyosobowy i jednym z tych trzech sędziów, pominąwszy, posła PiS Piotrowicza, był sędzia Wyrembiak, czyli sędzia-dubler. Są orzeczenia Europejskich Trybunałów i Sądu Najwyższego, że wyroki wydane z udziałem sędziego-dublera, nie są obowiązujące. To tak jakby proszę państwa ktoś przyszedł na mecz piłkarski, przebrał się za sędziego piłkarskiego i stwierdził, że ta bramka się liczy. No, nie tak! Porządek prawny nie funkcjonuje i to jest normalne, że ten wyrok absolutnie nie może być nazwany wyrokiem ani nie funkcjonuje w porządku prawnym, również z tego względu, że posiadając tę wadę orzeczniczą w postaci sędziego-dublera czyli osoby, która nie jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, nie został opublikowany w Monitorze Polskim czyli dwie przesłanki ujęte przez Trybunały Europejskie, potwierdzają, że tego wyroku nie ma. To jest polityczna odsiecz! Trybunał Konstytucyjny, Julii Przyłębskiej co chwilę wydaje jakieś zabezpieczenia. Zakazuje nam rozliczać PiS, zakazuje nam reformować państwo. Do tego Duda wszystko wetuje, ale drodzy państwo, nie przejmujcie się dziś 15 października wielkie nasze święto, tych wszystkich którzy, przyczynili się do pokonania PiS.

Poseł Koalicji Obywatelskiej skomentował także odmowę zeznań osób, powołujących się na stanowisko TK w sprawie komisji śledczej.

-To są byli działacze PiS. To są osoby, które bardzo mocno są z PiS związani, ale my robimy swoje. Te decyzje o tym czy, w wyniku naszych wniosków, zgodnie z kodeksem postępowania karnego ktokolwiek zostanie ukarany tak jak Kaczyński, karą 3 tys. złotych za brak złożenia ślubowania z mojego wniosku, tak jak wnioski o doprowadzenie zgodne z postępowaniem, rozstrzygają sądy i my dołożymy wszelkiej staranności żeby, w przeciwieństwie do tych przebierańców w Trybunale Konstytucyjnym Jarosława Kaczyńskiego i Julii Przyłębskiej, byli to sędziowie bez żadnych wątpliwości, czyli tacy którzy przeszli test niezależności, wobec których wyroków nie ma i nie ma żadnych wahań, że mogą one mieć tło polityczne. My robimy swoje a reszta zależy od sądów powszechnych.
2024-10-14, 08:55

"Przepychanki po naszej stronie absolutnie nie są potrzebne". Sławomir Batko o jednoczeniu prawicy

"Przepychanki po naszej stronie absolutnie nie są potrzebne". Sławomir Batko o jednoczeniu prawicy
Prawo i Sprawiedliwość oraz Suwerenna Polska podpisały wspólną deklarację ideową. Obie partie połączyły się w sobotę podczas kongresu w Przysusze. Gościem Porannej Rozmowy był opolski działacz Suwerennej Polski Sławomir Batko, którego pytaliśmy m.in o to ilu członków liczy jego ugrupowanie w woj.opolskim?

-Wbrew pozorom, panie redaktorze, to nie jest mała liczba, bo jak robiliśmy sobie ostatnio takie podsumowanie rzeczywiście przed tymi zmianami, to jest ponad 50 osób lekko z samych członków Suwerennej Polski. Natomiast myślę, że sympatyków jest znacznie, znacznie więcej. - zapewniał Sławomir Batko. Przyznał równoczesnie, że decyzja o połączeniu partii nie była jednoznaczna.

-Ta dyskusja o połączeniu z Prawem i Sprawiedliwością odbyła się dużo wcześniej. Oczywiście wśród części osób na pewno były pewne wątpliwości, natomiast myślę, że ta decyzja o skonsolidowaniu sił, o połączeniu i o tym, żeby w tych fundamentalnych sprawach mówić jednym głosem i przede wszystkim w sposób taki jasny i czytelny komunikować się ze społeczeństwem, myślę, że to przeważyło. Też nasz, myślę, elektorat oczekuje tego przede wszystkim, żebyśmy nie toczyli wewnętrznych wojen. One i tak oczywiście, te różnice w poglądach, w dojściu do pewnych celów, oczywiście one się różnią, natomiast myślę, że przepychanki po naszej stronie absolutnie nie są potrzebne. Wystarczy ich dzisiaj po stronie rządowej.

Czy po połączeniu format i nazwa "Suwerenna Polska" znika z politycznej mapy Polski?

-Wiele na to wskazuje, że tak to się zakończy. Oczywiście te sprawy formalne jeszcze będą trwały. Ja nie wiem, jakie są ostateczne decyzje. (...) Natomiast będziemy funkcjonować pod jednym szyldem Prawa i Sprawiedliwości. Taka jest umowa, takie są zapisy, więc w sobotę ten akt się dokonał, uchwałą. Natomiast oczywiście sprawy formalne na pewno jeszcze będą przez kilka najbliższych tygodni trwały.

Podczas spotkania w Przysłusze podpisano też deklarację o współpracy. Składa się z dziesięciu punktów. A jako pierwszy punkt wymieniono pracę nad nową konstytucją, która przywróci ład ustrojowy w Polsce.

- Myślę, że te kwestie prawne, konstytucyjne zostały tak zapętlone, że dzisiaj nie ma innej możliwości jak próba stworzenia nowej konstytucji, bo widzimy, że ta nie odpowiada na wiele wyzwań, przed którymi dzisiaj stoimy. Przede wszystkim też jeżeli chodzi o pozycję Polski w kontekście Unii Europejskiej, ale też pozycję międzynarodową. I myślę, że taka praca jest konieczna. Oczywiście jest osobnym pytaniem, czy powiedzmy uda się znaleźć stosowną większość.

Ireneusz Prochera zauważył, że obecnie rządzący, przeciwnicy polityczni prawicy mówią, że to ona ten ład ustrojowy zaburzyła w trakcie swoich rządów. A próba naprawienia sytuacji w postaci zmiany ustaw została zablokowana przez prezydenta.

- Panie redaktorze, przede wszystkim to jest zasadnicza i fundamentalna różnica to właśnie, co pan redaktor podkreślił. To znaczy mogą się komuś zmiany proponowane przez Prawo i Sprawiedliwość czy wtedy Zjednoczoną Prawicę, rząd Zjednoczonej Prawicy nie podobać. Ale przede wszystkim były one kierowane w postaci ustaw, które przeprocesowane były przez Sejm, także przez Senat. Przecież już w tej poprzedniej kadencji w Senacie większość miała ówczesna wtedy opozycja i podpisane były przez prezydenta. To co dzisiaj robi koalicja Platformy, Lewicy i Polski 2050 to jest próba zmiany ustroju albo próba zmiany pewnych instytucji. Można wprost powiedzieć zamachu na instytucji w ogóle bez zmiany ustawy. (...) To znaczy dzisiaj łamane są po prostu w Polsce ustawy, czyli władza wykonawcza dawno już wyszła poza ramy, które obowiązują w normalnych demokratycznych praworządnych państwach, gdzie jest trójpodział władzy. No taką mamy rzeczywistość i myślę, że dlatego potrzebny jest ten reset w postaci propozycji zmian konstytucyjnych.

Gość PRRO pytany był tez o to czy Zbigniew Ziobro, powienien stanąć przed komisją ds. nielegalnych podsłuchów i Pegasusa.

- Panie redaktorze, dzisiaj rano pojawił się taki wpis pana premiera Zbigniewa Ziobro pokazujący jego zdjęcia ze szpitala chociażby. Myślę, że każdy zdroworozsądkowy człowiek, jeżeli odsunie gdzieś na bok takie zacietrzewienie polityczne, chyba zdaje sobie z tego sprawę, że tego rodzaju choroba onkologiczna, jak sam pan premier Ziobro informował, przecież w stopniu zaawansowanym z przerzutami, to jest chporoba wielomiesięczna, jeżeli nie wieloletnią walką. (...) I myślę, że Zbigniew Ziobro nie będzie się uchylał w żaden sposób od rozmowy z tą Komisją Śledczą. Sam zresztą to wielokrotnie podkreślał publicznie, deklarował, że tak się stanie. Natomiast nie w ten sposób i myślę, że też chyba Komisji Śledczej nie zależy na tym, żeby człowiek przyszedł i nie był w stanie, nie miał sił odpowiadać, tylko żeby to była jakaś rzeczowa dyskusja.
2024-10-11, 08:47

Razem, ale...osobno. Marek Staszewski o połączeniu Szpitala Wojewódzkiego i OCO

Razem, ale...osobno. Marek Staszewski o połączeniu Szpitala Wojewódzkiego i OCO
Gościem Porannej Rozmowy Radia Opole był Marek Staszewski, dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii, który objął również stanowisko prezesa Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. Pytaliśmy o powody tej fuzji.

- Myślę, że wtedy, gdy mówimy, że coś działa dobrze i nie myślimy o tym, że może działać lepiej, godzimy się z tym, że za chwilę będzie słabiej. Pani prezes, dzisiaj pani dyrektor Ruman Dzido i ja doszliśmy do wniosku, że nie możemy myśleć stale o tym, że jeżeli dzisiaj jest dobrze, to zawsze będzie dobrze. Otoczenie wskazuje, otoczenie szeroko pojętej opieki zdrowotnej, otoczenie związane z finansowaniem opieki zdrowotnej, wskazuje na to, że za chwilę dobrze może nie być. W związku z czym postanowiliśmy podjąć działania wyprzedzające po to, żeby ten sposób zarządzania skonsolidować pomiędzy dwoma szpitalami. - mówił prezes Staszewski.

Zarazem podkreślał, że placówki formalnie pozostają dwoma odrębnymi instytucjami.
2024-10-10, 08:45

"Na samych drogach jest to około 8,5 miliona złotych". Radosław Roszkowski o stratach popowodziowych w powiecie prudnickim

"Na samych drogach jest to około 8,5 miliona złotych". Radosław Roszkowski o stratach popowodziowych w powiecie prudnickim
- Ostateczny (bilans) to pewnie jeszcze nie jest, ale bliski w prawdzie, jeśli chodzi o infrastrukturę powiatową, to jak najbardziej już mamy to podsumowane. Na samych drogach jest to około 8,5 miliona złotych, do tego dochodzą uszczerbki na ścieżkach rowerowych, do tego dochodzi uszkodzenie domu dziecka. W Mochowie dochodzą uszkodzone poważnie dwa mosty, także tutaj droga Łąka Prudnicka - Moszczanka, wraz z obiektem mostowym - jest to około 16 milionów złotych, do tego około 5 milionów złotych to uszkodzony most w Trzebinie. - mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole starosta prudnicki Radosław Roszkowski. Podkreślił, że liczy na pomoc rządową w sfinansowaniu odbudowy.
2024-10-09, 10:24

"Jedna z ofiar powodzi to prawdopodobnie Czeszka". Prokurator Stanisław Bar o aktualnych dochodzeniach

"Jedna z ofiar powodzi to prawdopodobnie Czeszka". Prokurator Stanisław Bar o aktualnych dochodzeniach
- Na dzień dzisiejszy nic mi nie wiadomo, by były jakieś doniesienia do prokuratury w sprawach związanych z powodzią. W Prokuraturach Rejonowych w Nysie i Prudniku prowadzimy 3 postępowania w sprawie zwłok mężczyzny i dwóch kobiet, które najprawdopodobniej poniosły śmierć w wezbranych rzekach. Jedna z tych osób, ciało, której znaleziono w miejscowości Bodzanów, może być Czeszką. Poprzez współpracę ze służbami czeskimi ustalamy czy to osoba zaginiona na terenie Czech - mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole prokurator Stanisław Bar, rzecznik prokuratury okręgowej w Opolu.
1234567

Zobacz także

2024-11-21, godz. 09:57 Aleksandra Drescher: zawieszamy kontrole WFOŚ na terenach dotkniętych powodzią Jak przekazał w PRRO prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Opolu Aleksandra Drescher. Fundusz zdecydował się zawiesić na terenach dotkniętych… » więcej 2024-11-20, godz. 09:49 "Prace cały czas trwają, aby nikogo nie zatopiło". Daniel Palimąka o usuwaniu skutków powodzi na rzekach - Musimy przygotowywać się na kataklizmy, które będą nas ciągle zaskakiwać. W tym sensie, że będą być może mocniejsze, być może większe. I takie… » więcej 2024-11-18, godz. 16:38 "Ponad 1200 gospodarstw, które ucierpiały". Łukasz Smolarczyk o pomocy dla rolników po powodzi - Do 15 rolnicy mogli składać wnioski za zalaną produkcję w toku i teraz Agencja bardzo szybko te wnioski weryfikuje i bardzo szybko przystąpi do wypłaty… » więcej 2024-11-18, godz. 08:51 Paweł Szymkowicz: brakuje rąk do pracy przy opracowywaniu wniosków o pomoc popowodziową -Problemów finansowych faktycznie nie ma, bo jeśli Ośrodek Pomocy Społecznej składa zapotrzebowanie na wydane decyzje, to te środki pojawiają się czasami… » więcej 2024-11-15, godz. 09:10 "Ministerstwo Infrastruktury widzi potrzebę". Antoni Konopka o powrocie planów budowy trzech zbiorników retencyjnych… Dyrektor generalny Lasów Państwowych wydał zarządzenie, "które zobowiązuje nadleśnictwa w całej Polsce do regularnego informowania samorządów o swojej… » więcej 2024-11-14, godz. 08:46 "Mamy bogatą ofertę polityczną". Tadeusz Jarmuziewicz o braku jednego kandydata koalicji w wyborach prezydenckich - Proszę zobaczyć, że raczej chłopcy trzymają lejce krótko i nie ma tam jakichś scen gorszących albo jakichś takich historii, żeby trzeba się po wyborach… » więcej 2024-11-13, godz. 08:45 "Niedosyt". Arkadiusz Wiśniewski o zapowiedzianym w nowej ustawie zwiększeniu dochodów samorządów - Do samorządu Opola trafi rok do roku, jak policzyliśmy, 30 parę milionów złotych więcej. To jest kwota, która z jednej strony cieszy, bo to zawsze więcej… » więcej 2024-11-12, godz. 08:54 "To grozi wznowieniem konfliktu za parę lat". Marcin Ociepa o pomysłach "zamrożenia" konfliktu w Ukrainie - Rosja funkcjonuje od pewnego czasu w trybie gospodarki wojennej. I tylko dlatego może robić rzecz niezwykle groźną, to znaczy prowadzić równolegle wojnę… » więcej 2024-11-08, godz. 08:49 "Setki tysięcy, jeśli nie miliony". Zbigniew Kubalańca o stratach branży turystycznej w regionie w związku z powo… O tym jak pomóc przedsiębiorcom z branży turystycznej, którzy ucierpieli w trakcie powodzi rozmawialiśmy w Porannej Rozmowie Radia Opole z wicemarszałkiem… » więcej 2024-11-07, godz. 08:51 "Wszystkie ręce na pokład". Wojewoda Monika Jurek o wypłatach pomocy finansowej dla powodzian Gościem Porannej Rozmowy Radia Opole była wojewoda opolska Monika Jurek, którą pytaliśmy o to, kiedy będzie można powiedzieć, że wszyscy, którzy potrzebowali… » więcej
12345
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »