Prezydent Białegostoku o MPS: chcieliśmy przywrócić pamięć o Sybirakach (krótka2)
Truskolaski, który witał przybyłych gości w tym prezydenta RP Andrzeja Dudę i b. prezydenta Bronisława Komorowskiego przypomniał, że pomysł powstania w mieście placówki upamiętniającej losy Sybiraków powstał 11 lat temu. "Kierowała mną przede wszystkim chęć spełnienia marzeń Sybiraków, by powstało miejsce, w którym upamiętnione zostaną ich niezłomność i hart ducha. Chcieliśmy przywrócić pamięć o tych, o których bohaterstwie tym zwykłym, codziennym, przez dziesiątki lat nie można było mówić" - powiedział prezydent Białegostoku.
Podkreślał, że słowo Sybir od kilku stuleci ma dla Polaków złowrogie znaczenie. "To słowo symbol męczeństwa milionów ofiar, wśród nich setek tysięcy Polaków. Słowo tym bardziej posępne, że przez tak długi czas obłożone klątwą milczenia. To słowo, które kojarzy się nam przede wszystkim z wywózkami z czasów II wojny światowej, gdy w chłodzie i głodzie Polacy od niemowląt po starców, pod lufami sowieckich karabinów ruszali w wielotygodniową drogę do piekła, ściśnięci w zimnych, bydlęcych wagonach" - mówił.
Zwracał przy tym uwagę, że określenie Sybir ma też inny wymiar. "Mało bowiem wiemy o polskich pionierach, którzy w XVIII, XIX i na początku XX wieku - wbrew wszystkim - nieśli cywilizację w tę dziką krainę. Opowieść o Syberii nie byłaby pełna bez tak licznych Polaków podróżników, naukowców, przemysłowców i wynalazców, którzy odcisnęli na niej tak wyraziste piętno" - powiedział Truskolaski.
MPS to trzykondygnacyjny kompleks o powierzchni 5,5 tys. mkw., na który - oprócz dawnych wojskowych magazynów - składa się też nowy obiekt. Główną częścią muzeum jest stała ekspozycja zajmująca ponad 2 tys. metrów kwadr., która przedstawia historię polskiej obecności na Syberii - od carskich zsyłek w głąb Rosji, po represje i zbrodnie sowieckie, w tym deportacje na Wschód.(PAP)
autorzy: Sylwia Wieczeryńska, Robert Fiłończuk
swi/ rof/ dki/