Z apelem wystąpili kolejni senatorzy Martin Heinrich z Kalifornii oraz Sherrod Brown z Ohio. Przyłączyło się do nich kilkunastu członków Izby Reprezentantów. Jest wśród nich dwóch bliskich sojuszników byłej spikerki niższej izby Kongresu Nancy Pelosi: Jared Huffman i Zoe Lofgren z Kalifornii.

Także inni pochodzą z głównych grup Demokratów wspierających prezydenta. Marc Veasey z Teksasu został pierwszym członkiem Kongresowego Czarnoskórego Caucusu, nawołującym Bidena do ustąpienia. Gabe Vasquez i Chuy Garcia z Illinois należą natomiast do Kongresowego Caucusu Latynoskiego.

Niezależnie od tego do rezygnacji Demokraty wzywają Mark Pocan z Wisconsin, Sean Casten z Illinois, Greg Landsman z Ohio, Betty McCollum, z Minnesoty, Kathy Castor z Florydy oraz Morgan McGarvey z Kentucky.

Kilkoro z nich, chwaląc dekady służby publicznej Bidena, podkreślili, że przyszła pora dla 81-letniego prezydenta, aby "przekazać pałeczkę" młodszym. Ostrzegali, że Trump "pozostaje tak samo poważnym zagrożeniem dla porządku konstytucyjnego i państwa prawa, jakim był 6 stycznia 2021 roku, gdy podżegał do zamieszek".

"Musimy zmierzyć się z rzeczywistością, że powszechne publiczne obawy dotyczące pańskiego wieku i sprawności zagrażają temu, co powinno być zwycięską kampanią. Postrzegania te mogą nie być sprawiedliwe, ale narosły po zeszłomiesięcznej debacie, a ich zmiana jest mało prawdopodobna” - głosi wspólne oświadczenie Veasey’a, Garcii, Pocana i Huffmana, które cytuje NBC News.

Argumentowali, że Demokraci mają utalentowany zapas młodszych liderów. Wskazali na przewodzącą im wiceprezydent Kamalę Harris.

Z kolei najbardziej znani członkowie Kongresowego Caucusu Postępowego, w tym Alexandria Ocasio-Cortez z Nowego Jorku, nawoływali Demokratów do tego, aby nie odwracać się od prezydenta.

Jednocześnie w piątek menedżer kampanii wyborczej Biden, Jen O'Malley Dillon, podkreśliła, że wciąż ma on szansę na pokonanie Trumpa i w przyszłym tygodniu wznowi szlak wyborczy, gdy wyzdrowieje po wirusie Covid.

Jak akcentowała rzeczniczka kampanii Bidena, Mia Ehrenberg, wielu innych demokratów wciąż popiera jego kandydaturę.

"W przeciwieństwie do Republikanów, jesteśmy partią, która akceptuje — i nawet celebruje — różne opinie, ale ostatecznie absolutnie się zjednoczymy, aby w listopadzie pokonać Donalda Trumpa" - przekonywała.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ zm/