Jabłoński: Ursula von der Leyen zaprezentowała bardzo zły kierunek dla Europy
Parlament Europejski w czwartkowym głosowaniu poparł von der Leyen na kolejną kadencję na stanowisku przewodniczącej Komisji Europejskiej. Wcześniej, podczas debaty w PE w Strasburgu, przedstawiła swoje plany na drugą kadencję. Zapowiedziała, że Unia Europejska potrzebuje zmian traktatów, które będą udoskonalały tę organizację. Dodała, że chce nad tym pracować z nowym Parlamentem Europejskim. "Podczas gdy reformy były konieczne wcześniej, wraz z rozszerzeniem UE stały się niezbędne. Potrzebujemy ambitnego programu reform, aby zapewnić funkcjonowanie większej Unii i zwiększyć (jej) legitymację demokratyczną" - mówiła.
Zdaniem Jabłońskiego, szefowa KE zaprezentowała w wystąpieniu "bardzo zły kierunek dla Europy", szczególnie w kontekście zmian Traktatów Unii Europejskiej i jej centralizacji.
Jak ocenił poseł PiS, zmiany traktatów odbierają mandat demokratyczny obywatelom Europy i zabierają im możliwość decydowania. Zamiast tego - jak wskazał - przenosi się decyzyjność na urzędników, "którzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności demokratycznej". Jabłoński podkreślił, że pozbawia to także państwa członkowskie kluczowych atrybutów, takich jak polityka zagraniczna czy polityka obronna.
W przemówieniu von der Leyen potwierdziła również realizację celu redukcji gazów cieplarniach o 90 proc. do 2040 roku. Jabłoński zaznaczył, że podobne wymagania "będą powodowały zastój gospodarczy, a wręcz cofanie się europejskiej gospodarki". "Będziemy przegrywać wyścig technologiczny chociażby z Chinami" - ocenił.
To kolejny raz, kiedy ze strony unijnych władz pada deklaracja dotycząca konieczności reformowania Wspólnoty. Wśród państw członkowskich nie ma jednak zgody co do głębokości planowanych zmian. Minister ds. europejskich Adam Szłapka konsekwentnie podkreśla, że Polska jest przeciwko zmianie unijnych traktatów. "Mówiąc o reformie UE z perspektywy Polski, mówimy tylko o (unijnych - PAP) politykach, bo nie jesteśmy zainteresowani reformą instytucjonalną" - stwierdził w maju br.
Zdaniem posła PiS podobne deklaracje rządu są składane tylko na potrzeby polskich obywateli, ponieważ większość z nich jest przeciwna zmianom traktatów. "Tymczasem wszyscy posłowie PO zagłosowali za kandydaturą von der Leyen, a więc za centralizacją UE. To pokazuje hipokryzję tej partii, bo w Sejmie mówią jedno, a w Brukseli w pełni to wspierają" - wskazał.
Z kolei europoseł PiS Piotr Müller ocenił w rozmowie z PAP, że wybór von der Leyen na kolejną kadencję to przede wszystkim zła informacja dla europejskiej gospodarki. Jak powiedział, przyspieszenie realizacji celów klimatycznych oznacza de facto przyspieszenie realizacji Zielonego Ładu, podwyższenie cen energii elektrycznej i źródeł energii w Europie.
"W związku z tym te dzisiejsze deklaracje programowe von der Leyen nie pozostawiają złudzeń, że polskie i europejskie firmy będą w trudnej sytuacji, ale również i polskie rodziny, które będą płaciły wyższe rachunki" - podkreślił Müller.
Jabłoński zaś dodał, że jeśli sprzeciw obywatelski będzie odpowiednio silny, to wszystkie, nawet najdalej posunięte zmiany będzie można zatrzymać. "Oczywiście zdecydowana większość w PE będzie wspierała te szaleńcze pomysły, ale to nie zwalnia nas jako konserwatywnych partii z walki politycznej w PE" - powiedział. Zapowiedział też, że PiS będzie informował obywateli o "zagrożeniach", jakie płyną ze zmian wprowadzanych przez UE.
Parlament Europejski poparł Ursulę von der Leyen na drugą pięcioletnią kadencję na stanowisku przewodniczącej Komisji Europejskiej. 401 europosłów było za, 284 przeciw, a 15 wstrzymało się od głosu.
Wcześniej, w czwartek rano, von der Leyen przedstawiła w PE swoją wizję silniejszej Europy. Kluczowe inicjatywy obejmują nowy plan przemysłowy, który ma przyspieszyć osiągnięcie neutralności emisyjnej i wzrost przemysłowy, oraz Europejski Fundusz Konkurencyjności w celu pobudzenia innowacji. Zaproponowała też Europejską Tarczę dla Demokracji w celu przeciwdziałania zagranicznym manipulacjom i ingerencjom oraz Europejski Plan Mieszkaniowy.
Von den Leyen szczególny nacisk położyła na obronność, proponując utworzenie nowego stanowiska komisarza ds. obrony w celu kierowania Europejską Unią Obronną i wzywając do stworzenia kompleksowego systemu obrony powietrznej - Europejskiej Tarczy Powietrznej - w celu ochrony przestrzeni powietrznej UE i stworzenia "silnego symbolu europejskiej jedności w kwestiach obronnych". Zapewniła też o niezachwianym wsparciu UE dla Ukrainy, deklarując, że "Europa będzie wspierać Ukrainę tak długo, jak to będzie konieczne".(PAP)
del/ rbk/ itm/ wus/