W trakcie wystąpienia Sanchez sprecyzował, że uznanie “wyjątkowości” Katalończyków będzie wypełnieniem umowy zawartej przez kierowaną przez niego socjalistyczną partię PSOE z Republikańską Lewicą Katalonii (ERC) po wyborach z lipca 2023 r.

Wprawdzie socjaliści przegrali głosowanie do parlamentu, ale dzięki poparciu ugrupowań lewicowych i separatystycznych udało im się zdobyć wotum zaufania dla trzeciego gabinetu Sancheza.

Podczas środowego wystąpienia szef rządu zapowiedział też, że przychyli się do prośby ERC o większą samodzielność wspólnoty autonomicznej Katalonii w zarządzaniu finansami regionu. Nie sprecyzował jednak czy zgodzi się na żądania separatystów domagających się pełnej suwerenności w zarządzaniu polityką podatkową w regionie.

Sanchez dodał, że zapowiedzi działań na korzyść Katalonii nie są w żaden sposób związane z trwającym od kilku tygodni procesem negocjowania z ugrupowaniami separatystycznymi z tego regionu w sprawie udzielenia przez nie poparcia w tworzeniu tam rządu przez skonfederowaną z PSOE Partią Socjalistów Katalonii (PSC).

W maju kierowana przez Salvadora Illę PSC wygrała wybory regionalne w Katalonii, ale bez poparcia separatystycznej ERC nie uda jej się sformować rządu.

30 maja dzięki zabiegom PSOE i ugrupowań separatystycznych z Katalonii udało się przyjąć w Kongresie Deputowanych ustawę o amnestii dla secesjonistów. Przepisy te są efektem wcześniejszych żądań ERC wobec socjalistów Sancheza. Innym żądaniem stale wysuwanym przez ERC wobec socjalistów jest postulat zgody władz w Madrycie na zorganizowanie w Katalonii referendum niepodległościowego.

Marcin Zatyka (PAP)

zat/ ap/