Lubelskie/ Duże zainteresowanie rządowym programem refundacji in vitro w regionie
Finansowany z budżetu państwa program wystartował 1 czerwca br. i będzie realizowany do 31 grudnia 2028 r. Każdego roku na jego realizację rząd przeznaczy 500 mln zł, w sumie łącznie 2,5 mld zł.
"Sto par już zakwalifikowałem do programu w ciągu dwóch tygodni" – powiedział dr Olcha podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Lublinie. Dla porównania dodał, że przed inauguracją rządowego programu w trzech klinikach w mieście realizowano ok. 500 procedur in vitro rocznie.
Lekarz podał, że szacunkowy koszt leczenia przed uruchomieniem programu wynosił od 15 tys. do 30 tys. zł. Teraz – zastrzegł – ta bariera finansowa zniknęła. "Pacjenci muszą spełniać kryteria medyczne włączenia do programu" – przyznał.
Jak wyjaśnił, pacjenci z regionu mają do wyboru jedną z trzech klinik, w której będą leczeni - dwie w Lublinie i jedną w Motyczu. "W województwie lubelskim to są tylko te kliniki. Wszystkie kliniki zajmujące się rozrodem wspomaganym pozaustrojowo (w woj. lubelskim - PAP) są realizatorami programu" – powiedział dr Olcha.
Rządowy program obejmuje sześć indywidulanych procedur wspomaganego rozrodu - w tym do czterech cykli zapłodnienia własnymi komórkami rozrodczymi lub dawstwem nasienia, do dwóch cykli zapłodnienia z oocytami od dawczyń - z możliwością zapłodnienia sześciu komórek rozrodczych w ramach jednego cyklu i do sześciu cykli z dawstwem nasienia.
Kryterium kwalifikacji do programu to wiek kobiety - do 42. roku życia dla kobiet korzystających z własnych komórek jajowych lub dawstwa nasienia i do 45. roku życia dla kobiet korzystających z dawstwa oocytów lub zarodka. Limit wieku dla mężczyzn, którzy mogą skorzystać z tej metody leczenia, to 55. rok życia.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ agz/