Radio Opole » Kraj i świat
2024-06-07, 18:10 Autor: PAP

Prezydent: nie ma uzasadnienia dla odwołania prok. Tomasza Janeczka (opis)

Prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie ma uzasadnienia dla odwołania prok. Tomasza Janeczka z funkcji zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych. W ocenie prezydenta, sprawia to wrażenie szukania kozła ofiarnego. Duda zapewnił też, że nie nie wiedział o sprawie zatrzymanych w marcu żołnierzy.

Jednocześnie w piątkowym oświadczeniu prezydent ocenił, że konieczna jest zmiana przepisów dotyczących żołnierzy, którzy wspierają funkcjonariuszy Straży Granicznej. "Potrzebne są odrębne, specjalne dla nich przepisy, żeby nie działali na podstawie przepisów dotyczących Straży Granicznej, tylko mieli swoją odrębną regulację" - powiedział Duda.


Prezydent podkreślił, że m.in. z tego powodu zdecydował się zwołać na poniedziałek Radę Bezpieczeństwa Narodowego, aby - jak mówił - przedyskutować te kwestie, w tym także rozwiązujący je prezydencki projekt ustawy.


"To jest ustawa o działaniach władz państwowych w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa. I tu proszę państwa, liczę na to, że to zostanie jak najszybciej uchwalone i to zagadnienie chcę omówić z przedstawicielami wszystkich obozów politycznych" - dodał.


Prokurator generalny Adam Bodnar skierował w piątek wniosek do premiera Donalda Tuska o odwołanie prok. Janeczka z funkcji zastępcy PG ds. wojskowych. Wniosek o odwołanie został uzgodniony z szefem MON. W piątek przed południem szef rządu poinformował, że podjął decyzję o odwołaniu Janeczka - w przypadku uzyskania zgody prezydenta Dudy.


"Powodem skierowania wniosku była całkowita utrata zaufania do prokuratora Tomasza Janeczka wynikająca z dotychczasowego sposobu wykonywania obowiązków oraz jego zachowania po ujawnieniu 5 czerwca br. przez portal Onet.pl informacji z istotnego dla zapewnienia bezpieczeństwa państwa śledztwa Prokuratury Okręgowej w Warszawie" - informowała rzeczniczka PG.


Portal Onet informował w środę o zatrzymaniu trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia przy granicy polsko-białoruskiej w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie) oddali strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów próbujących siłowo sforsować granicę. Prokuratura zarzuciła dwóm z tych żołnierzy przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób.


Prezydent potwierdził w oświadczeniu, że w piątek otrzymał pismo dotyczące odwołania prok. Janeczka. "Okazuje się jednocześnie, że prokurator Janeczek, zastępca PG, dokładnie 12 kwietnia 2024 roku został pozbawiony swoich kompetencji wobec prokuratury wojskowej" - zaznaczył Andrzej Duda. Dodał, że zrobił to "nominat premiera Donalda Tuska - pan prokurator krajowy Dariusz Korneluk".


Prezydent powiedział, że wszystkie dokumenty, z którymi się dotąd zapoznał wskazują, że osobą odpowiedzialną od 12 kwietnia 2024 r. za sprawy wojskowe jest osobiście Dariusz Korneluk. Duda pytał w związku z tym, na jakiej zasadzie i za co premier oraz minister sprawiedliwości chcą odwołać prokuratora Janeczka.


"Pytam o to, bo nie robi to żadnego innego wrażenia jak na siłę szukanie teraz, w ostatnich godzinach kampanii wyborczej, kozła ofiarnego całej tej sprawy, a co jeszcze bardziej kuriozalne, wszystko wskazuje na to, że pan Janeczek o sprawie tych zdarzeń na granicy dowiedział się w maju" - powiedział prezydent. Dodał, że wcześniej sprawy prowadziły prokuratury okręgowe - lubelska i warszawska, i to one postawiły zarzuty żołnierzom w związku z wydarzeniem na granicy z Białorusią.


"Wobec powyższego oczekuję wyjaśnień w tej kwestii, bo odwołanie pana Janeczka wymaga zgody prezydenta RP. Jeżeli ma być wydana przez prezydenta zgoda, to musi być to decyzja, która jest uzasadniona. Dzisiaj w moim przekonaniu, uzasadnienia dla decyzji o odwołaniu tego konkretnego funkcjonariusza polskiego państwa, tego prokuratora, w tej sprawie kompletnie brak" - ocenił prezydent.


Zaapelował jednocześnie, aby "przestać rozgrywać polityczne tę sprawę w ostatnich godzinach kampanii wyborczej". "Ta sprawa wymaga spokojnego i szczegółowego wyjaśnienia. Proszę nie szukać w tej chwili kozłów ofiarnych, proszę nie przerzucać odpowiedzialności. Za sprawę w istocie odpowiedzialność ponosi premier, ponoszą tą odpowiedzialność jego współpracownicy" - ocenił Duda.


"Żołnierze zostali w niezwykle ostry sposób potraktowaniu przez Żandarmerię Wojskową, zostali skuci kajdankami przy zatrzymaniu" - zaznaczył prezydent.


Oświadczył, że "nie ma żadnych wątpliwości, że ta sprawa wymaga wyjaśnienia co do samego sposobu i przyczyn takiego, a nie innego działania ŻW wobec polskich żołnierzy, którym należy się szacunek i respekt w związku z tym, jak poważne zadania wykonują i zrozumienie dla ich bardzo ciężkiej służby".


Prezydent powiedział, że "są inne środki, które można było potencjalnie zastosować wobec tych żołnierzy po to, aby ich zatrzymać i prowadzić postępowanie, które jest konieczne w tej sprawie". "Ale nie musiały to być może takie środki, tak drastyczne, tak brutalne, w tak silny sposób oddziałujące także na innych żołnierzy, tworzące efekt mrożący, jeżeli chodzi o działania i wykonywanie zadań przez naszych żołnierzy i funkcjonariuszy w obszarze granicznym" - mówił Duda.


Prezydent pytał też premiera, dlaczego przez ponad dwa miesiące nie poinformował go o tym zdarzeniu. "Jak to się stało, że o takim zdarzeniu dowiaduję się de facto z mediów?" - pytał prezydent.


"Wszyscy pamiętamy znakomicie, że nie kto inny, tylko właśnie środowisko polityczne pana premiera Donalda Tuska od 2021 roku, odkąd polscy funkcjonariusze i żołnierze bronią polskiej granicy, przez dwa lata ustawicznie atakowało żołnierzy i funkcjonariuszy, obrażając ich, poniżając ich, tak naprawdę poniżając również polski mundur i honor polskiego żołnierza" - powiedział Duda.


Prezydent dodał, że wielokrotnie przeciwko temu protestował. "Padały w kierunku polskich funkcjonariuszy obelgi, padały słowa ich obrażające, padały różnego rodzaju ohydne posądzenia. Teraz nagle, w ostatnim czasie, nastąpił gwałtowny zwrot w zachowaniu tej części strony politycznej. Obrona granicy, +Tarcza Wschód+, nagłe wyjazdy na granicę, wspieranie żołnierzy" - mówił Duda dodając, że ten nagły zwrot wzbudzał w nim zdziwienie.


Prezydent oświadczył również, że nie wiedział o sprawie zatrzymanych w marcu żołnierzy. "Niestety, nikt o tym ani Kancelarii Prezydenta, ani mnie osobiście nie poinformował. Mam zasadnicze pytanie (...) dlaczego o tak ważnej sprawie, dotyczącej polskiego żołnierza, dotyczącej działań polskich żołnierzy w sferze bezpieczeństwa Rzeczypospolitej, dotyczącej polskiego munduru, Zwierzchnik Sił Zbrojnych nie został poinformowany?" - mówił, dodając, że to jest jego pytanie do szefa rządu.


"Bo ja się z panem premierem na przestrzeni ostatnich miesięcy kontaktowałem kilkakrotnie. I za żadnym razem ta sprawa nie stanęła z jego strony na agendzie naszych rozmów" - wskazał prezydent Duda.


Śledztwo dotyczące wydarzeń z 25 marca na granicy polsko-białoruskiej ws. "przekroczenia uprawnień przez pełniących służbę patrolową żołnierzy, którzy oddali strzały alarmowe w kierunku grupy migrantów przekraczających nielegalnie granicę w sposób narażający ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu" jest prowadzone obecnie w VIII Wydziale ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. (PAP)


autor: Marcin Jabłoński


mja/ godl/ js/


Kraj i świat

2024-07-27, godz. 14:30 Paryż/strzelectwo - Breś nie awansowała do finału strzelania z pistoletu pneumatycznego na 10 m Klaudii Breś (Zawisza Bydgoszcz) zabraknie w finale rywalizacji strzeleckiej w pistolecie pneumatycznym na dystansie 10 metrów igrzysk olimpijskich w Paryżu… » więcej 2024-07-27, godz. 14:30 Lubuskie/ Strażacy dogaszają duży pożar hal magazynowych w Trzebiczu 18 zastępów straży pożarnej brało udział w kulminacyjnym momencie akcji gaszenia hal jednej z prywatnych firm w Trzebiczu. W zdarzeniu nikt nie odniósł… » więcej 2024-07-27, godz. 14:30 Wielkopolskie/ Pijany 39-latek potrącił kierowcę innego samochodu i uciekł z miejsca zdarzenia 39-letni kierowca opla potrącił mężczyznę i uciekł z miejsca zdarzenia, a następnie został zatrzymany przez innego kierowcę - powiedziała w sobotę PAP… » więcej 2024-07-27, godz. 14:20 Komunikat Totalizatora Sportowego (27-07-2024) Komunikat Totalizatora Sportowego Totalizator Sportowy Spółka z o.o. podaje wylosowane liczby w dniu 2024-07-27 o godz. 14:00W zakładach Kaskada wylosowano1… » więcej 2024-07-27, godz. 14:20 UE/ KE: Polska jednym z krajów, które nie osiągnęły celów w zakresie recyklingu odpadów (korekta) Komisja Europejska wezwała w czwartek wszystkie kraje członkowskie do osiągnięcia celów w zakresie zbierania i recyklingu odpadów. Polska jest jednym z państw… » więcej 2024-07-27, godz. 14:10 Wielkopolskie/Śmiertelny wypadek w Powodowie, zablokowana dk 32 Po wypadku w Powodowie (woj. wielkopolskie) zablokowana jest droga krajowa nr 32 Wolsztyn - Żodyń. W zdarzeniu zginęła jedna osoba. » więcej 2024-07-27, godz. 14:10 Paryż/tenis - Świątek pokonała Begu w pierwszej rundzie (krótka) Rozstawiona z numerem 1. Iga Świątek awansowała do drugiej rundy tenisowego turnieju olimpijskiego w Paryżu po zwycięstwie nad Rumunką Iriną-Camelią Begu… » więcej 2024-07-27, godz. 13:40 Paryż/lekkoatletyka - federacja ratyfikowała cztery rekordy świata Światowa federacja lekkoatletyczna (World Athletics) kilka dni przed startem zmagań olimpijskich w Paryżu ratyfikowała cztery tegoroczne rekordy globu, m.in… » więcej 2024-07-27, godz. 13:40 Szczyt ASEAN: Birma musi rozpocząć proces pokojowy; jesteśmy zaniepokojeni sytuacją w Strefie Gazy W komunikacie końcowym 57. szczytu Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) szefowie MSZ państw członkowskich potępili przemoc wobec ludności… » więcej 2024-07-27, godz. 13:30 Paryż/pływanie - Polacy odpadli w eliminacjach sztafety 4x100 m st. dowolnym Polscy pływacy odpadli w eliminacjach sztafety 4x100 m stylem dowolnym podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Mateusz Chowaniec, Dominik Dudys, Bartosz Piszczorowicz… » więcej
36373839404142
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »