Surowy materiał wideo z komentarzem Alicji Konieczek po biegu w eliminacjach jest na https://wideo.pap.pl/videos/73654/.

Materiał wideo z porannych eliminacji biegu na 110 m ppł i komentarza Jakuba Szymańskiego dostępny jest na https://wideo.pap.pl/videos/73644/, w wersji do edycji na https://wideo.pap.pl/videos/73642/ oraz na PAP.PL https://www.pap.pl/aktualnosci/jakub-szymanski-celem-jest-walka-o-medal-nasze-wideo.

Najszybsza w biegach eliminacyjnych na 3000 m z przeszkodami była Francuzka Alice Finot - 9.29,28. Tuż za nią uplasowała się Alicja Konieczek - 9.29,76, a Królik uzyskała siódmy czas - 9.31,84. Aneta Konieczek wynikiem 9.41,23 zajęła 17. miejsce. Do niedzielnego finału dostało się po osiem zawodniczek z dwóch biegów eliminacyjnych.

"Bieg był trudny, rwany, było wolno na początku. Na każdej przeszkodzie działo się tyle rzeczy... To było bardziej skakanie niż bieganie przez przeszkody. Potem tempo było tylko podkręcane z koła na koło. Do tego nadepnięcie na ostatnim rowie z wodą. Trzeba było pójść odważnie" - analizowała chwilę po biegu w rozmowie z PAP Alicja Konieczek.

Dodała nieco żartobliwie, że omal nie zapomniała o jednej przeszkodzie, bo w tłumie dziewczyn "prawie jej nie było widać".

"Teraz trzeba odpocząć i szykować się do finału. Finał biegu będzie o 22. w niedzielę. Warunki atmosferyczne będą idealne, więc bieg prawdopodobnie będzie bardzo mocny. Zobaczymy, jak ja to wytrzymam, jak wytrzymam presję, którą sama na siebie nakładam i którą zaczynają nakładać też media" - mówiła o swoich szansach medalowych w finale.

Przyznała, że po eliminacjach "boli siostrzane serce".

"Biegamy razem, trenujemy razem z Anetą, więc serce bardzo boli. Siostrze zawsze ciężko idzie w takim upale jak dziś. Rwane tempo też ją więcej kosztowało niż normalnie. Przykro mi na pewno. Nikt nie będzie miał jednak w finale takiego dopingu z trybun jak ja. Jak ona będzie, to będzie najgłośniejszy doping" - posumowała Alicja Konieczek.

Z Rzymu - Tomasz Więcławski (PAP)

twi/ pp/