Powiat bielski: odwołane zostało pogotowie przeciwpowodziowe w 10 gminach
Pogotowie obowiązuje jeszcze w samym Bielsku-Białej.
Starosta bielski Andrzej Płonka poinformował, że stany wód są na bieżąco monitorowane. "Tendencje są malejące; stan ostrzegawczy jest przekroczony tylko na Wiśle w stacjach: Jawiszowice i Bieruń Nowy. To sąsiedni powiat oświęcimski. Stąd decyzja o odwołaniu pogotowia" – powiedział.
Samorządowiec dodał, że martwić mogą prognozy pogody na kolejne dni, które przewidują deszcz. "Mamy nadzieję, że nie powtórzy się tak intensywny opad, jak to było we wtorek" – powiedział.
Magdalena Fritz poinformowała, że w wyniku powodzi wywołanej przez nawalne deszcze najbardziej ucierpiały w powiecie bielskim gminy Jasienica, Czechowice-Dziedzice, Wilamowice oraz Kozy. "W trzech pierwszych obowiązywał w związku z tym alarm powodziowy ogłoszony przez starostę bielskiego. W pozostałych gminach wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe. Alarmy zostały odwołane w środę" – powiedziała.
Rzeczniczka dodała, że trwa szacowanie szkód. Gminy powołały komisje, które pracują w terenie. "Starty na mieniu powiatowym także są szacowane. Chodzi głównie o drogi, przepusty i mosty. Wszystkie mosty i drogi powiatowe są przejezdne, także most w Czechowicach-Dziedzicach w ciągu ul. Bestwińskiej na rzece Biała, gdzie woda uszkodziła umocnienie przyczółka przeprawy, oraz most na ul. Zabrzeskiej w Ligocie, który był wyłączony z użytkowania na czas wysokiego stanu wód. Wszystkie te obiekty są na bieżąco monitorowane" – powiedziała.
W wyniku całonocnych opadów w nocy z poniedziałku na wtorek w Bielsku-Białej punktowo spadło nawet 150 mm deszczu na metr kwadratowy. Doszło do wezbrań rzek oraz lokalnych podtopień. Strażacy interweniowali w mieście i okolicznych gminach 880 razy. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ mark/